Pekin niezadowolony z posunięć Putina i Kima
Pekin niezadowolony z posunięć Putina i Kima
Chiny wyrażają rosnące zaniepokojenie bliską współpracą między Koreą Północną a Rosją, zwłaszcza po doniesieniach o wysłaniu przez Pjongjang żołnierzy na Ukrainę. Jak podaje „Financial Times”, już przed decyzją Kima o wsparciu Moskwy w tym konflikcie Pekin nie krył swojego niezadowolenia wobec zacieśniających się relacji między tymi krajami.
W zeszłym tygodniu chiński przywódca Xi Jinping, dziękując Kimowi za gratulacje z okazji 75-lecia Chińskiej Republiki Ludowej, zrezygnował z tradycyjnego określenia Korei Północnej jako „przyjaznego sąsiada”. Według analityków, jest to symboliczne wyrażenie narastającej rezerwy Chin wobec działań Pjongjangu.
Obserwatorzy z Zachodu donoszą, że Korea Północna wysłała ponad 12 tysięcy żołnierzy, aby wesprzeć rosyjskie działania na froncie ukraińskim. Zdaniem ekspertów, ta decyzja jeszcze bardziej wzmaga obawy Chin związane z bliskimi relacjami wojskowymi swoich sąsiadów.
– Wysyłanie północnokoreańskich wojsk jest drastycznym krokiem, który niepokoi Chiny – zauważa Andrii Lankow, specjalista od Korei Północnej. Podkreśla, że Pekin obawia się eskalacji napięć na Półwyspie Koreańskim.
Zacieśnienie relacji Moskwy z Pjongjangiem może bowiem doprowadzić do wzmocnienia sojuszu wojskowego Stanów Zjednoczonych, Japonii i Korei Południowej w Azji Wschodniej, co Chiny odbierają jako zagrożenie dla swojej pozycji. Eksperci chińscy zauważają, że Pekin zdecydowanie nie chce powrotu do czasów zimnej wojny, kiedy ZSRR, Korea Północna i Chiny tworzyły tzw. „Trójkąt Północny” przeciwko USA, Korei Południowej i Japonii.
– Nie chcemy powrotu zimnej wojny do Azji Wschodniej – zaznacza Zhu Feng, dziekan Szkoły Studiów Międzynarodowych na Uniwersytecie w Nanjing, wskazując, że obecnie USA wzmacniają swoje więzi z Japonią i Koreą Południową.
Współpracą Rosji z Koreą Północną zaniepokojona jest także Japonia. Główny sekretarz gabinetu, Yoshimasa Hayashi, wyraził obawę, że te relacje mogą zaostrzyć konflikt na Ukrainie i wpłynąć destabilizująco na bezpieczeństwo w regionie.
Niektórzy analitycy ostrzegają, że zaangażowanie Korei Północnej w działania wojenne może skutkować wzajemną pomocą Rosji, jeśli doszłoby do konfliktu na Półwyspie Koreańskim. Jednak Lankow uważa taki scenariusz za mało prawdopodobny, twierdząc, że „Północnokoreańczycy działają dla korzyści materialnych i dostępu do technologii wojskowej, a nie z poczucia solidarności z Rosją”.