Osoba latającą prywatnym odrzutowcem emituje 500 razy więcej CO2 niż przeciętny człowiek
Osoba latającą prywatnym odrzutowcem emituje 500 razy więcej CO2 niż przeciętny człowiek
Dla większości z nas podróż samolotem to rzadkie wydarzenie, któremu mogą towarzyszyć długie kolejki, długie oczekiwanie na odprawę i zagubiony bagaż. Ale nie w przypadku osób wystarczająco bogatych, by latać prywatnymi odrzutowcami.
Zamiast tego ci milionerzy i miliarderzy mogą z łatwością podróżować po całym świecie, nie myśląc przy tym o swoim śladzie węglowym.
Jeśli chodzi o lotnictwo w ogóle – coś, w czym bierze udział tylko niewielka część światowej populacji – przyczynia się ono do około 2,5% wszystkich emisji CO2 i jak dotąd przyczyniło się do około 4% globalnego ocieplenia.
Ale ile CO2 emitują te prywatne odrzutowce? Autorzy nowego badania opublikowanego w czasopiśmie Nature Communications Earth & Environment próbowali oszacować tę liczbę. Odkryli, że niektóre osoby korzystające z prywatnych odrzutowców mogą produkować około 500 razy więcej CO2 w ciągu roku niż przeciętny obywatel świata.
Autorzy badania wykorzystali system śledzenia lotów o nazwie ADS-B Exchange, który jest używany przez aplikacje do śledzenia lotów, takie jak FlightAware i Flightradar24, do zebrania danych z lat 2019-2023 dotyczących prawie 26 000 prywatnych samolotów i powiązali je z 72 różnymi modelami samolotów i ich średnim zużyciem paliwa.
Okazało się, że prywatne loty przyczyniły się do emisji co najmniej 15,6 ton metrycznych CO2 (MtCO2) w 2023 roku. Odpowiadało to około 3,6 tonom CO2 na każdy lot – mniej więcej tyle, ile wynosi emisja podczas przejechania samochodem osobowym około 14 000 km z Vancouver do St. John’s i z powrotem. A 47,4% lotów było krótszych niż 500 km, z czego 4,7% było krótszych niż 50 km. Ponadto w latach 2019-2023 emisje wzrosły o 46 procent.
Prześledzono również loty związane z konkretnymi wydarzeniami w 2023 r., takimi jak Super Bowl w Glendale w Arizonie, Światowe Forum Ekonomiczne w Davos w Szwajcarii, klimatyczna Konferencja Stron (COP28) w Dubaju i festiwal filmowy w Cannes we Francji. Super Bowl, największe wydarzenie sportowe w USA, przyciąga właścicieli prywatnych odrzutowców z całego kraju i spoza niego.
W przypadku COP 28, prywatne odrzutowce zostały wykorzystane do przylotu do Dubaju z całego świata, co może wydawać się sprzecznością w przypadku konferencji, która ma na celu ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, czynnika napędzającego zmiany klimatu. Ale Stefan Gössling, główny autor nowego badania i profesor w szkole biznesu i ekonomii Uniwersytetu Linneusza w Szwecji, powiedział, że niekoniecznie musi to być rząd, think tanki czy organizacje pozarządowe zajmujące się klimatem. „Zakładam, że większość tych mniejszych samolotów to ludzie biznesu przybywający na te wydarzenia” – powiedział. „Wiemy, że być może COP nie jest już wydarzeniem czysto politycznym. To negocjacje z liderami biznesu, interesami naftowymi”.
Gössling powiedział, że ogólnie rzecz biorąc, te prywatne loty zamożnych osób wskazują na coś innego. „Myślę, że ogólny obraz jest taki, że patrzymy na świat, który istnieje poza naszym światem… który jest bardzo luksusowy, charakteryzuje się maksymalną wygodą, a także lekceważeniem zmian klimatycznych” – powiedział.
Oxfam International opublikował w październiku raport, w którym przyjrzał się 50 najbogatszym ludziom na świecie i ich śladowi węglowemu. Okazało się, że ludzie ci emitują więcej dwutlenku węgla przez prywatne odrzutowce, jachty i inwestycje w ciągu roku niż przeciętny człowiek przez całe swoje życie. „Gdyby wszyscy na świecie podróżowali tak jak miliarderzy objęci naszym badaniem Oxfam, przekroczylibyśmy budżet emisji dwutlenku węgla w ciągu dwóch dni” – powiedział Ian Thomson, kierownik ds. polityki i rzecznictwa w Oxfam Canada. „Tak więc nie jest to po prostu zrównoważona forma transportu i musimy zrobić więcej, aby ograniczyć prywatne podróże odrzutowcami”.
Co ciekawe, wiele z tych odrzutowców uczestniczyło w podobnych wydarzeniach, choć nie ma sposobu, aby ustalić, kto to był, ponieważ śledzono tylko same samoloty. Zarówno Thomson, jak i Gössling stwierdzili, że problemem jest nierówność.
W badaniu Oxfam, Elon Musk produkuje około 5 497 ton CO2 rocznie, co odpowiada 834 latom emisji dla przeciętnej osoby lub 5 437 latom emisji dla kogoś z najbiedniejszych 50 procent populacji świata.
Okazało się również, że osoba lecąca komercyjnym odrzutowcem w klasie ekonomicznej płaci 43% podatku lotniczego (w stosunku do ceny biletu), podczas gdy lecąc w klasie biznes jest to 23%. Ale w przypadku lotów prywatnych? To tylko dwa procent podatku. „Wiemy, że najbogatszy jeden procent ludzi jest odpowiedzialny za połowę wszystkich emisji związanych z podróżami lotniczymi na świecie. Tak więc to właśnie uderzenie w tę elitę bogatych trucicieli pomoże nam ograniczyć emisje związane z podróżami lotniczymi” – powiedział Thomson.
Ostatecznie badanie Gösslinga wykazało, że w 2023 r. całkowita bezpośrednia emisja z prywatnych odrzutowców w wysokości 15,6 mln ton CO2 odpowiadała około 1,8 procent całkowitej emisji wytwarzanej przez lotnictwo komercyjne. „Myślę, że ważnym przesłaniem jest to, że jest to bardzo, bardzo intensywna działalność związana z emisją dwutlenku węgla. Emisje dwutlenku węgla są kosztem. Wiemy, że zmiany klimatyczne są kosztowne” – powiedział Gössling.
„Wiemy, jaka jest ta cena i myślę, że bardzo ważne byłoby, aby bogaci zapłacili za koszty szkód klimatycznych, które wyrządzają, ponieważ w przeciwnym razie spadnie to na biednych, co moim zdaniem większość ludzi nie uzna za sprawiedliwe podejście do radzenia sobie z tym problemem”.