Collegium Humanum czy “Collegium Tumanum”?
Collegium Humanum czy “Collegium Tumanum”?
Witold Zembaczyński z KO czuje się poszkodowany jako absolwent Collegium Humanum. Chce, aby sprawa znalazła swój finał w sądzie. Propozycję reprezentowania jego i innych poszkodowanych złożył Roman Giertych.
W ostatnich dniach znów głośno o Collegium Humanum. Wszystko za sprawą prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka, który po zatrzymaniu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne usłyszał zarzuty w śledztwie dotyczącym tej uczelni. Chodzi konkretnie o zakup dyplomu MBA.
Historie o sprzedawaniu dyplomów i tytułów naukowych przez tę prywatną uczelnię stały się na tyle głośne, że w społeczeństwie krąży już przerobiona nazwa uczelni na „Collegium Tumanum”.
Atmosfera wokół Collegium Humanum zrobiła się na tyle gęsta, że problem mają absolwenci uczelni, którzy – jak twierdzą – uczciwie skończyli na niej studia i uzyskali dyplomy. Na problem tych osób zwraca uwagę Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej, który sam jest w takiej sytuacji.
– Ja oczekuję teraz jasnej odpowiedzi od prokuratury, które dyplomy są nabyte w wyniku korupcji, a które były uczciwie zdobyte. I to jest winne państwo wszystkim ludziom, którzy kończyli studia w Collegium Humanum – podkreśla w rozmowie z „Faktem” parlamentarzysta.
Według Zembaczyńskiego, osoby z dyplomem uczelni są obecnie stygmatyzowane.
– To jest jakaś makabra, absurd po prostu. Chcemy wystąpić z pozwem – zapowiada.
Okazuje się, że propozycja reprezentowania absolwentów uczelni została wystosowana przez Romana Giertycha.
– To jest propozycja, która wypłynęła od Romana Giertycha, żeby taki pozew złożyć. My od razu proponujemy, żeby nasza szkoda została naprawiona poprzez wpłacenie na przykład na WOŚP czy Caritas – tłumaczy.
W marcu „Gazeta Wyborcza” podała, że kilkunastu członków Koalicji Obywatelskiej w Warszawie uzyskało dyplom MBA w Collegium Humanum.
– Ludzie szli tam, bo było bardzo tanio i wiadomo było, że bez wysiłku dostanie się papier, który umożliwi zasiadanie w radach nadzorczych i zarządach spółek. Mogli też liczyć na zniżki – przyznała polityk z Warszawy – Znacząca część warszawskiej PO uzyskała dyplom MBA w Collegium Humanum. Rzadkością jest osoba z naszych szeregów, która nie skorzystała z tej możliwości – twierdzi.
Wśród osób, które znalazły się na tej liście, oprócz Zembaczyńskiego, znalazła się również m.in. Aleksandra Gajewska.