Powodzianie bez odszkodowań
Powodzianie bez odszkodowań
W ostatnich dniach media informowały, że mimo dwóch miesięcy jakie minęły od powodzi, wielu poszkodowanych wciąż nie otrzymało obiecanej przez rządzących pomocy.
„Ani jedno odszkodowanie na odbudowę zniszczonych mieszkań i domów w Kłodzku nie zostało wypłacone. Czekający na rządową pomoc mieszkańcy ziemi kłodzkiej są załamani i apelują o pilną reakcję władz” – alarmowały media.
Poruszenie i oburzenie, jakie wywołały te doniesienia skłoniły władze do działania. W opublikowanym przez Dolnośląski Urząd Wojewódzki oświadczeniu poinformowano, że “Wojewoda Dolnośląski wraz z Burmistrzem Miasta Kłodzka podjęli pilne działania w celu przyspieszenia wypłat zasiłków na remonty mieszkań w Kłodzku”.
– To prawda, nie udało się jeszcze wypłacić tych świadczeń, gdyż nie dostaliśmy pieniędzy z rezerwy. W niedzielę odbyłem bezpośrednie spotkanie z ministrem, obiecał, że dzisiaj na konto gminy Kłodzko ma wpłynąć 10 mln 254 tys. zł na wypłatę świadczeń dla poszkodowanych rodzin, co daje nadzieję, że wypłaty rozpoczną się już niebawem – dodał burmistrz w poniedziałek rano.
Piszko wyjaśnił, że pierwsze wnioski o środki zostały złożone do Urzędu Wojewódzkiego już 6 listopada, a kolejne 7, 8, 12, 13, 14 i 15 listopada. W sumie złożono zapotrzebowanie na łączną kwotę 14 mln 618 tys. 620 zł dla 153 rodzin. Burmistrz zaznaczył również, że ośrodki pomocy społecznej, poza pracą związaną z pomocą po powodzi, muszą wykonywać swoje codzienne obowiązki, co opóźnia rozpatrywanie wniosków.
– Niemniej jednak, jeśli w poniedziałek dołączy do nas pięć dodatkowych osób, do końca tygodnia zamierzamy zakończyć pracę nad wnioskami i przekazać je do Urzędu Wojewódzkiego. Taką obietnicę otrzymałem od ministra Kierwińskiego – powiedział burmistrz.
Wyjaśnił także, że ponad 10 mln zł ma trafić do pierwszych 105 rodzin, które otrzymają do 200 tys. zł w zależności od potrzeb. Jeśli środki wpłyną na konto gminy w poniedziałek, „do jutra powinny zostać fizycznie przelane na konta” – dodał.
Burmistrz odniósł się również do zmian, jakie zaszły w mieście dwa miesiące po powodzi.
– Przede wszystkim miasto zostało wysprzątane, zrealizowano drobne inwestycje ułatwiające poruszanie się po Kłodzku. Usunięto 7 tys. 100 ton odpadów, ale szacujemy, że pozostaje jeszcze ok. 2,5 tys. ton. Miasto jest już posprzątane w 99%. Są jeszcze miejsca, gdzie mieszkańcy wyrzucają odpady z piwnic i zalanych mieszkań, ale na bieżąco je usuwamy – relacjonował.
– Przygotowaliśmy również protokół z oszacowania strat w mieniu komunalnym, który wynosi ponad 174 mln zł. Protokół ten będzie dalej rozpatrywany, a komisja z Urzędu Wojewódzkiego ds. szacowania szkód przyjedzie, by potwierdzić nasze wyliczenia – poinformował Piszko.
– Sytuacja w Kłodzku jest już stabilna. Żłobek i przedszkole, które uległy zalaniu, zostały przeniesione do innych dostępnych obiektów. Szkoła podstawowa nr 1 funkcjonuje normalnie, a dzieci uczestniczą w zajęciach. Obecnie priorytetem jest wypłata świadczeń do 200 tys. zł, a w przyszłym roku planujemy rozpocząć odbudowę dzięki zagwarantowanym środkom z budżetu państwa i funduszom europejskim – podsumował burmistrz.
Na podst. Polsat News