Tajna korespondencja ludzi Trumpa: Vance i Hegseth o Europie
Tajna korespondencja ludzi Trumpa: Vance i Hegseth o Europie

Pete Hegseth i J.D. Vance
Wiceprezydent USA J.D. Vance wyraził niechęć do „ratowania” Europy, a sekretarz obrony Pete Hegseth nazwał europejskich sojuszników „pasożytami” – tak wynika z ujawnionej korespondencji czołowych członków gabinetu Donalda Trumpa.
Kilkunastu wysokich rangą urzędników, w tym Vance, Hegseth oraz doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz, omawiało plany ataku na bojowników Huti w Jemenie za pośrednictwem komunikatora Signal. Sprawa wyszła na jaw, gdy Waltz przez pomyłkę dodał do rozmowy redaktora naczelnego tygodnika „The Atlantic”, Jeffreya Goldberga. Dziennikarz przez kilka dni miał dostęp do dyskusji i twierdzi, że na dwie godziny przed atakiem Hegseth udostępnił grupie szczegółowy plan operacji.
Co Vance i Hegseth pisali o Europie?
Z ujawnionych wiadomości wynika, że J.D. Vance sceptycznie podchodził do amerykańskiej interwencji w Jemenie. Argumentował, że trudno będzie przekonać amerykańską opinię publiczną do słuszności operacji, a jej głównym beneficjentem będzie Europa, która w większym stopniu korzysta z handlowych szlaków morskich na Morzu Czerwonym zagrożonych przez Hutich.
„Jeśli uważasz, że powinniśmy to zrobić, zróbmy to. Po prostu nienawidzę myśli o ponownym ratowaniu Europy. Upewnijmy się tylko, że nasz przekaz jest spójny. A jeśli możemy podjąć działania minimalizujące ryzyko dla saudyjskich instalacji naftowych, powinniśmy to zrobić” – napisał Vance do Hegsetha.
Szef Pentagonu w pełni podzielił jego opinię. „Wstręt do europejskiego pasożytnictwa? Mam dokładnie to samo odczucie. To ŻAŁOSNE” – odpisał Hegseth. Dodał również, że tylko Stany Zjednoczone są w stanie przeprowadzić taką operację. „Nikt inny nawet się do tego nie zbliża” – stwierdził.
Dziennikarz przypadkiem odkrył tajne plany. Trump reaguje
Po nagłośnieniu sprawy w mediach Hegseth zaprzeczył, że przesyłał szczegóły wojskowej operacji przez Signal. Sam Donald Trump również odciął się od sprawy, twierdząc, że nic o niej nie wie.
– The Atlantic to gazeta, która biznesowo wkrótce się zamknie – skomentował prezydent USA.
Były ambasador RP w USA, Marek Magierowski, podkreślił, że najbardziej szokujący nie jest sam ton rozmów, ale fakt, że tak wrażliwe informacje były przekazywane przez Signal.
– Istnieją protokoły, regulacje i zasady, których należy przestrzegać. Takich rzeczy nie przesyła się nawet przez najbezpieczniejsze komunikatory – mówił w TVN24. Jego zdaniem cała sytuacja ujawnia poważne braki w profesjonalizmie amerykańskich urzędników.
Komentarze (3)