Brytyjska policja: atak w manchesterskiej synagodze to akt terroru

Brytyjska policja: atak w manchesterskiej synagodze to akt terroru

Według brytyjskiej policji, tragiczny atak przed synagogą w Manchesterze, który miał miejsce w czwartek, został zakwalifikowany jako zamach terrorystyczny. Napastnik najpierw wjechał samochodem w grupę ludzi stojących przed świątynią w północnej Anglii, a następnie zaczął ich dźgać nożem. Zginęły dwie osoby, a cztery zostały poważnie ranne. Do zdarzenia doszło w Jom Kipur – najważniejszy dzień w kalendarzu żydowskim.

Sprawca został zastrzelony przez funkcjonariuszy na obrzeżach Manchesteru. Potwierdzenie jego śmierci opóźniło się, ponieważ miał na sobie kamizelkę przypominającą ładunek wybuchowy. Później jednak służby przekazały, że mężczyzna nie posiadał materiałów wybuchowych.

Policja metropolitalna w Londynie, odpowiedzialna za działania antyterrorystyczne, potwierdziła, że incydent został sklasyfikowany jako atak terrorystyczny.

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer stanowczo potępił sprawcę, określając go mianem „nikczemnego napastnika”, który „zaatakował Żydów z powodu ich pochodzenia oraz nasz kraj z uwagi na jego wartości”.

Szef brytyjskiego pionu antyterrorystycznego Laurence Taylor poinformował o zatrzymaniu dwóch innych osób podejrzanych w tej sprawie, jednak nie podał więcej szczegółów. Dodał, że śledczy są przekonani, iż znają tożsamość napastnika, ale oficjalnie jej jeszcze nie potwierdzili.

Do ataku doszło w ortodoksyjnej synagodze na przedmieściach Manchesteru, w trakcie Jom Kipur – Dnia Pojednania, najświętszego dnia w judaizmie. Według służb, ofiary śmiertelne były wyznania żydowskiego.

„To koszmar każdego rabina i członka społeczności żydowskiej” – powiedział rabin Jonathan Romain z Maidenhead, przewodniczący Sądu Rabinicznego Wielkiej Brytanii. – „To nie tylko najważniejszy dzień religijny, ale także moment, w którym Żydzi – niezależnie od stopnia religijności – gromadzą się razem”.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu wyraził współczucie dla brytyjskich Żydów, podkreślając: „Nasze serca są z rodzinami ofiar, a nasze modlitwy – z rannymi, by szybko wrócili do zdrowia”. Dodał też, że „uleganie terroryzmowi jedynie go wzmacnia – tylko siła i jedność mogą go pokonać”.

Policja Greater Manchester poinformowała, że około 9:30 czasu lokalnego otrzymała zgłoszenie od świadka, który widział, jak samochód wjechał w pieszych przed synagogą Heaton Park Hebrew Congregation w Crumpsall. Zgłoszono również atak nożownika.

Komendant Stephen Watson potwierdził, że mężczyzna celowo uderzył samochodem w ludzi, a potem zaczął ich dźgać.

Chava Lewin, mieszkanka domu obok synagogi, usłyszała hałas, który początkowo wzięła za fajerwerki. Dopiero jej mąż wbiegł do środka z informacją o ataku. Jak relacjonowała, świadek opowiadał jej, że samochód wjechał w bramę synagogi, a sprawca, gdy tylko wysiadł, rzucił się z nożem na przypadkowe osoby i próbował wedrzeć się do budynku.

„Pomyślałam, że może miał zawał” – mówiła Lewin – „ale zaraz potem zaczął dźgać każdego wokół. Rzucił się na ochroniarza i próbował wedrzeć się do środka”.

Komendant Watson pochwalił bohaterską postawę ochrony oraz wiernych, którzy uniemożliwili napastnikowi wejście do świątyni. Dodał, że cztery osoby zostały ciężko ranne i są obecnie leczone w szpitalach, choć nie podał dalszych informacji o ich stanie.

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać policjanta celującego do leżącego mężczyzny pod niebieską Gwiazdą Dawida na murze synagogi. W tle słychać głos świadka, który twierdzi, że napastnik miał bombę i chciał ją zdetonować. W momencie, gdy próbował się podnieść, padł strzał i napastnik osunął się na ziemię. Niedaleko, przy bramie synagogi, leżało ciało jednej z ofiar w kałuży krwi.

Premier Starmer wrócił do kraju z Kopenhagi, gdzie brał udział w szczycie, by poprowadzić specjalne posiedzenie rządu w sprawie ataku. Wcześniej, w swoim wpisie w mediach społecznościowych, wyraził wdzięczność służbom ratunkowym i zapewnił o wsparciu dla ofiar oraz ich rodzin.

Zapowiedział również, że w pobliżu synagog na terenie całej Wielkiej Brytanii pojawi się zwiększona liczba funkcjonariuszy.

Król Karol wydał oświadczenie, w którym wraz z królową Kamilą wyraził głęboki smutek i wstrząs związany z atakiem „w tak ważnym dniu dla żydowskiej społeczności”.

„Nasze modlitwy są z tymi, których dotknęła ta tragedia. Jesteśmy wdzięczni za szybką reakcję służb ratunkowych” – napisał monarcha.

Manchester był już wcześniej celem poważnego zamachu – w 2017 roku podczas koncertu Ariany Grande miał tam miejsce atak samobójczy, w którym zginęły 22 osoby.