Dlaczego rządy wielu państw i wielu ekonomistów chcą inflacji?
Dlaczego rządy wielu państw i wielu ekonomistów chcą inflacji?
Według ich opinii, inflacja jest potrzebna, wręcz niezbędna, do „właściwie” działającej ekonomii. Nie tak bardzo dawno, w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego stulecia, inflacja była wrogiem numer jeden ekonomii.
Obecne ceny niektórych produktów czy nieruchomości osiągnęły stratosferę i nie widać końca tego zjawiska. Stąd przedstawię analizę korzeni tej niezwykle trudnej i niebezpiecznej sytuacji.
Wojna z inflacją
Jedną z większych fars w historii ekonomii była “wojna z inflacją”. Zakończyła się podobnie tak jak “wojna z narkotykami”. Wszędzie na świecie politycy deklarowali się do tych wojen, zapominając że źródłem typowej inflacji jest zwiększenie podaży pieniądza i kredytu przez centralne banki lub agencje rządowe.
Mniej typowa inflacja ma miejsce, gdy firmy podwyższają ceny, aby pokryć koszty nowych obciążeń i podatków, na przykład nakaz podwyższenia minimalnych płac lub carbon tax. Obecnie w Ontario doszliśmy do minimalnej płacy $14.25/hr, a równocześnie pracodawca ma większy koszt składek na Canada Pension Plan (CPP), który nota bene będzie wzrastał co roku do 2023. Oczywiście mamy też carbon tax, który też będzie rósł co roku. Kowid kowidem, a podatki podatkami. Rząd nie ma litości i podnosi podatki coraz bardziej. Niedługo rząd będzie finansować opiekę nad dziećmi w ramach tzw. “kiełbasy przedwyborczej”, którą rząd będzie realizować zatrudniając tysiące osób, czyli rzucając kasę dla pewnej grupy społecznej, która zwykle ma silne związki zawodowe i głosuje wiadomo na kogo.
Inflacja jest wynikiem działania polityków i biurokratów, ponieważ powoduje wzmocnienie władzy i kontroli. Wzrost siły współczesnego totalitaryzmu ma podłoże ekonomiczne poprzez eliminację złota jako zabezpieczenia “papierów wartościowych” i zastąpienie tego zabezpieczenia tylko samym, bez pokrycia, pustym papierem (fiat money). Czyli pieniądze są zabezpieczone papierem, na którym są drukowane. Kreowanie pustych pieniędzy jest formą zalegalizowanej kradzieży bogactwa. Stąd państwo jest zawsze najbogatszą siłą w społeczeństwie.
Gdy inflacja wzrasta, również rośnie siła państwa. Stąd każde państwo ma ukryty cel w propagowaniu inflacji. Dla państwa zatrzymanie inflacji oznacza spadek jego siły. Jakie państwo chce spadku czy ograniczenia siły?
Inflacja jest więc stylem życia nowoczesnego państwa świeckiego (nie mylić z sowieckim). Fundamentalnym założeniem nowoczesnego państwa jest pełnienie roli boga stąpającego na ziemi. Jako własnoręcznie wykreowany bóg, tenże bóg uzurpuje sobie prawo do kreowania pustych praw, pustych pieniędzy, pustego wszystkiego, co jest sprzeczne z prawami Bożymi.
Warto też wspomnieć o wykreowaniu pustej sprawiedliwości, która przestała już dawno być ugruntowana w Bożej sprawiedliwości. Stąd mamy arbitralne zarządzenia i decyzje państwowych biurokratów, agencji lub elit rządzących państwem.
IV. Celem państwa jest zastąpienie Boga jako autorytetu nad człowiekiem i stąd również nad jego działalnością. Wiele “praw” nie jest stworzonych przez parlament, lecz przez biurokratów tworzących interpretacje prawa. Agencja CRA tworzy interpretacje, które nie mają mocy prawa. Prawo jest zawarte w Income Tax Act (ITA), a agencja publikuje nieskończoną ilość swoich interpretacji. Pani kontroler państwa wykryła nie tak dawno, że agencja CRA publikowała na stronach internetowych nieuaktualniane od wielu lat swoje interpretacje, nie biorąc w ogóle pod uwagę nowych decyzji zawartych w różnych, corocznie zatwierdzanych budżetach. Czyli nowe prawa budżetowe nie miały wpływu na pracę agencji CRA, która interpretowała rozliczenia według swoich, dawno nieaktualnych interpretacji.
V. Celem istnienia państwa jest totalna kontrola nad wszystkim i nad wszystkimi. Dlatego w tej sprawie najważniejszą rolę pełnią pieniądze, w tym możliwość kreowania pustych (fiat) pieniędzy czyli kreowania inflacji. Kiedy państwo zaczyna kontrolować płace i ceny, granty dla biznesów lub/i osób, rolnictwo, kreowanie pieniędzy i manipulację ilością pieniędzy wypuszczanych na rynek, to efekt rynkowy jest zwykle natychmiastowy. Rynek na krótko jest pobudzony, ale jest to efekt sztuczny. Na dłuższą metę efekt jest odwrotny, ponieważ ograniczona jest wolność oraz ma negatywny wpływ na ceny. Końcowy efekt interwencji rządu w mechanizmy rynkowe poprzez wzrost ilości pieniędzy na rynku jest negatywny.
Powstaje bowiem inflacja, która ukrywa depresję, która prowadzi do nowej interwencji państwa, aby pobudzić gospodarkę, itd. Od czasu do czasu obserwujemy tzw. załamania rynku, albo krachy na giełdzie lub na rynku nieruchomości, które zwykle były skutkami decyzji rządzących pozwalających na niekontrolowane wypuszczanie pieniędzy na rynek. W roku 1999, prezydent Clinton zniósł prawa bankowe z lat1930, pozwalając bankom działać również jako firmy ubezpieczeniowe oraz brokerskie. Banki zaczęły pożyczać bez umiaru każdemu kto oddychał, i w krótkim czasie, w latach 2007-2008, mieliśmy potężny krach na rynku nieruchomości.
VI. Państwo jest przeświadczone, że grając rolę boga, wyeliminuje wszystkie problemy ludzkości, nie bacząc na to, że ich nie tylko nie rozwiązuje, ale nawet pogłębia.
VII. Czy inflacja jest na pewno wynikiem działalności państwa? A kto generuje nowe pieniądze i kredyt? Kto wymyślił i wdrożył CERB, CRB, TWS, CEWS, CERS, etc. zadłużając państwo na miliardy dolarów? Wzrost cen na produkty, mieszkania i domy jest widoczny gołym okiem. Nowe podatki są efektem niekontrolowanej polityki monetarnej państwa, a brak budżetu przez dwa lata świadczy o tym, że państwo ukrywało rzeczywisty obraz finansów.
VIII. Inflacja jest kradzieżą. Poprzez obniżenie wartości pieniądza, poszkodowani są dający pożyczki, a wygrani są biorący pożyczki. Skoro państwo daje pożyczki zadłużając się, a ludzie/biznesy je biorą, to może się wydać, że państwo traci, a my zyskujemy, Ale państwo sprzedaje obligacje rządowe, aby zapłacić za deficit.
Poprzez pożyczanie od inwestorów, państwo może się rozwijać i nie tylko pokrywać deficyt, ale przede wszystkim rozbudowywać biurokrację i zwiększać tym samym swą siłę. Jako główny złodziej, państwo zachęca do brania kredytów. Możemy odpisać koszt odsetek w biznesie lub inwestycji, ale musimy zapłacić podatek od zarobionych odsetek na inwestycjach.
IX. Będąc oszczędnymi i rozsądnymi jestesmy karani. Inflacja jest legalną kradzieżą.
Gdy wprowadzono w 1991 GST = 5% a nowy dom kosztował $200,000, to GST wyniosło $10,000. Obecnie nowy dom kosztuje powiedzmy $1,000,000, a GST zamieniono na HST = 13%, czyli płacimy do rządu $130,000, a nie 5% czyli $50,000. Deweloper zapłacił nowe stawki, o wiele większe ceny za wszelkie zezwolenia, większe ceny za materiały, większe koszty pracowników, ubezpieczeń, etc. A nasz za nasz dom z roku 1991 za $200,000 trzeba by teraz zapłacić HST=$26,000. Czy mam jakąś rolę w kreowaniu inflacji? Pomimo znanego przysłowia, że pożyczkobiorca jest niewolnikiem pożyczkodawcy, pożyczamy, żyjemy na kredyt, nawet, gdy nas nie stać. Zakładamy, że ceny będą inflacyjnie nieustannie wzrastać, że będziemy zarabiać, mieć pracę lub biznes, że my i wszyscy w rodzinie będziemy zdrowi, że nie będzie pandemii lub innego problemu światowego, itd. itp.
Według Klausa Schwaba z World Economic Forum (WEF), czekają nas ataki cybernetyczne. Niedawno mieliśmy próbkę cybernetycznego ataku na rurociąg paliwowy w południowo-wschodnich Stanach. W ośmiu stanach zabrakło paliwa. Czy jest to początek nowych kłopotów przewidzianych przez WEF, przy których pandemia COVID-19 to przysłowiowy mały pikuś?.
X. Ludzie ogólnie lubią inflację, podobnie jak władza. Wynagradza bowiem naszą chciwość i pozwala na branie udziału w zalegalizowanej kradzieży. Oczywiście do pewnego momentu czasowego, gdy się zaczynamy orientować, że inflacja ma wiele negatywnych konsekwencji.
Gdy ceny odjeżdżają w górę w tempie biegacza na 100m a nasze zarobki i dochody poruszają się w tempie piechura. Niedawno drewniana deska kosztowała $2, a teraz $10-$12. Czyli chcąc zbudować sobie płot, mieliśmy przeznaczone na deski powiedzmy $1,000. Czyli mogliśmy kupić 500 desek za $1,000. Dzięki inflacji za te same $1,000 możemy teraz kupić jedynie 100 desek, czyli zostaliśmy okradzeni przez inflację z 400 desek. Czyli posiadacz desek zarobił, a kupiec stracił. A państwo? Dostanie swoje $130 ($1,000 * 13% HST) plus podatek od sprzedającego deski, który zarobił na ich sprzedaży pięć razy więcej.
A wielogodzinne kolejki w Stanach po benzynę przypominają kryzys z lat siedemdziesiątych. Mamy obecnie bardzo wysokie ceny materiałów. Dzięki pompowaniu pieniędzy na rynek bez pamięci, rząd wykreował beznadziejną sytuację dla młodych, których nie stać nawet na wynajęcie pokoju, chyba że byli studentami i dostawali zapomogę od rządu, zwaną Canada Student Emergency Benefit, który zakończył ten program z końcem września 2020. A co teraz?
XI. Zanim inflacja się zaczynie, ludzie muszą połknąć bakcyla inflacyjnego. Reklamy i filmy zachęcają do życia ponad stan i do chęci zmiany na ten nowy styl życia na kredyt. Inflacyjna mentalność kieruje się na konsumpcję, a nie na produkcję.
Ta mentalność ukierunkowana jest na posiadanie praw, przywilejów, assets i wolności z możliwie małą odpowiedzialnością lub bez żadnej odpowiedzialności. Inflacyjna mentalność nie znosi praw Bożych, woli prawa świeckie. Innymi słowy chce życia bezproblemowego, które nie istnieje.
XI Żadna ze stron nie przyznaje się do tego, że potrzebuje do życia inflację, aby lepiej egzystować.
Piotr Z. Chwalisz
M.Sc. TEP
905 821-1888
647 648-6363