Tadeusz Sawicz
Tadeusz Sawicz
19 października 2011 w domu opieki w wieku 97 lat zmarł ostatni polski pilot, będący uczestnikiem Bitwy o Anglię. Zaliczono mu zestrzelenie trzech niemieckich maszyn i kilka uszkodzeń. Dowodził wszystkimi trzema Polskimi Skrzydłami przydzielonymi do RAF-u. 3 maja 2006 r. postanowieniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego mianowany został generałem brygady.
Urodzony w 1914 r. w Warszawie, gdzie w 1933 r. zdał maturę, po czym wstąpił do wojska. Po ukończeniu kursu unitarnego w podchorążówce piechoty wstąpił na początku 1934 r. w 1936 r. ukończył Szkołę Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. W kampanii wrześniowej latał na myśliwcach P.11c. Awansował na zastępcę dowódcy 114 eskadry.
29 sierpnia 1939 r. Sawicz wraz z eskadrą odleciał na lotnisko polowe Poniatów. Pierwszego dnia wojny w walce z Bf 109 zestrzelił jedną z maszyn (co potwierdzają źródła niemieckie), jednak Messerschmitta tego zaliczono mu jako uszkodzonego. 4 września po zestrzelonym por. Jerzym Szałowskim został zastępcą dowódcy 114 eskadry. 5 września po południu zestrzelił Do 17, zaś 6 września także walczył z bombowcami i zgłosił pewne zestrzelenie Ju 86 oraz uszkodzenie po jednym Ju 86 i Do 17.
14 września Sawicz wystartował do oblężonej Warszawy z rozkazami dla gen. Rómmla. Ostrzeliwany przez Niemców lądował na lotnisku mokotowskim, doręczył rozkazy, a po paru godzinach wystartował z powrotem, wioząc odpowiedź Rómmla dla marsz. Rydza-Śmigłego (doręczył ją dopiero po paru dniach, już w Rumunii).
Po inwazji sowieckiej Sawicz natychmiast poprowadził cztery ocalałe “jedenastki” eskadry z lotniska Petlikowice do Rumunii, a następnie przedostał się przez Jugosławię i Włochy do Francji, gdzie szkolił się w Centrum Wyszkolenia Lotnictwa w Lyon-Bron.
W czasie kampanii francuskiej latał w Groupe de Chasse III/10.
Po upadku Francji uciekł samolotem do Algieru, następnie koleją dotarł do Casablanki, skąd angielskim statkiem odpłynął do Anglii. Przybył tam 17 lipca 1940 r. Resztę wojny służył w polskim lotnictwie myśliwskim w ramach RAF-u.
Po przeszkoleniu na Hurricane’ach skierowany został do 303 Dywizjonu Myśliwskiego im. Tadeusza Kościuszki i w tej formacji walczył w Bitwie o Anglię. Bitwa ta, stanowiąca element przygotowań Hitlera do morskiego desantu na Wyspy Brytyjskie, toczyła się w czterech fazach od 10 lipca do 31 października 1940 r. Jest pierwszą w historii bitwą stoczoną wyłącznie z udziałem lotnictwa.
Liczbę Polaków uczestniczących w walkach (łącznie z 81 polskimi pilotami w dywizjonach brytyjskich) ocenia się na 144. Poległo 29 spośród nich, co stanowi 5 proc. ogólnej liczby pilotów RAF-u. Polacy zestrzelili 170 samolotów niemieckich i uszkodzili 36, co stanowi ok. 12 proc. strat Luftwaffe.
W lutym 1941 r. Sawicza przeniesiono do pierwszego składu 316 Dywizjonu “Warszawskiego”. Brał udział m. in. w osłonie konwoju morskiego i był instruktorem lotniczym. Od września 1942 r. objął dowództwo 315 Dywizjonu “Dęblińskiego”. Był też na stażu w sztabie 9. Armii Powietrznej USA jako oficer łącznikowy.
Następnie służył w różnych jednostkach, a pod koniec wojny był dowódcą 131 Skrzydła Myśliwskiego (dywizjony 302, 308 i 317). W czynnej służbie był do początku 1947 r. Jako jedyny Polak został odznaczony brytyjskim, amerykańskim i holenderskim Krzyżem za Wybitną Służbę w Powietrzu (Distinguished Flying Cross). Wbrew powszechnej opinii amerykański DFC nadany mu został nie za loty na Thunderboltach, lecz za skuteczne eskortowanie “Latających Fortec” w l. 1942-43, Ma także Krzyż Srebrny Orderu Wojennego Virtuti Militari i czterkokrotnie Krzyż Walecznych.
W 1957 r. wyjechał z Anglii do Kanady, gdzie pracował w firmach lotniczych. Mieszkał w Montrealu, potem przeprowadził się do Etobicoke.
Były przewodniczący zarządu Fundacji Stowarzyszenia Lotników Polskich Andrzej Jeziorski powiedział, że wdowa Jadwiga ma w planach przewiezienie prochów do Polski. Niewykluczone, że spoczną w rodzinnym grobie Sawiczów na Powązkach.
– Wspominam go, gdy był jeszcze w bardzo dobrej formie. Ostatni raz widziałem go w Kanadzie 12 lat temu, ale na temat wojny nie było okazji porozmawiać. Był człowiekiem bardzo skromnym – mówi Jeziorski, który w czasie drugiej wojny światowej służył w polskim lotnictwie bombowym.
Autor dwutomowej “Historii Lotnictwa Polskiego w II wojnie światowej”, 86-letni Jerzy Cynk powiedział, że był z Sawiczem w kontakcie przez cały czas po wojnie i otrzymał od niego pomoc w dokumentowaniu działań lotnictwa polskiego w czasie drugiej wojny światowej. O Sawiczu są liczne wzmianki w jego pracy.
Ostatni polski uczestnik bitwy powietrznej o Anglię mieszkający w W. Brytanii, Ludwik Martel, zmarł w bardzo podeszłym wieku w kwietniu 2010 r.
tp
Photo: PAP Archives – Wikipedia