Przebudzenie królowej
Przebudzenie królowej
Po szaleństwie na ligowych boiskach piłkarskiej przyszedł czas zajrzeć na bieżnie, skocznie i rzutnie.
Początek maja to tradycyjnie początek sezonu lekkoatletycznego.
Wprawdzie odbyło się już wcześniej kilka dość ważnych imprez, ale prawdziwym początkiem jest zwykle start Diamentowej Ligi, który odbył sie w ubiegłym tygodniu w Doha. Nie zabraklo tam mocnego polskiego akcentu, ponieważ Piotr Małachowski zwyciężył rzucając w 66.72m.
Nie minął tydzień i Malachowski znów załapal sie na czołówki gazet po mityngu w Halle, gdzie również wygrał i uzyskał rewelacyjny wynik 69.28.
Srebrny medalista mistrzostw świata w Berlinie i Moskwie objął prowadzenie w światowych tabelach oraz pokonał – drugi raz od 2010 roku – swojego najgroźniejszego w ostatnich latach rywala Niemca Roberta Hartinga. Poprzednio w rywalizacji na stadionie Polak okazał się lepszy od Niemca w ubiegłym sezonie w Hengelo gdy ustanowił rekord Polski wynikiem 71.84. Harting, mistrz olimpijski z Londynu, w najlepszej próbie posłał dysk na odległość 68.28 i był dziś drugi.
Nie dośc tego – mistrz świata w rzucie młotem Paweł Fajdek również zwyciężył z rezultatem 79.59 i wysunął się na czoło europejskich tabel w swojej konkurencji. Podopieczny Czesława Cybulskiego wypełnił minimum na mistrzostwa Europy w Zurychu.
Na tym popis zawodników trenera Cybulskiego sie nie skończył.
Liderką tabel europejskich w rzucie młotem została także w sobotę Joanna Fiodorow. Zawodniczka AZS Poznań wynikiem 74.39 poprawiła swój rekord życiowy z 2012 roku o 21 centymetrów i wysunęła się także na 5. miejsce w tabelach światowych.
Należy tu wspomnieć, że Fiodorow miała dobry sezon 2012, jednak po Igrzyskach w Londynie poważnie zachorowała i przez cały 2013 rok leczyła się nie trenując prawie wcale.
Dwukrotny mistrz olimpijski Tomasz Majewski w swoim pierwszym starcie w tym sezonie zbliżył się do granicy 21 metrów pchając w Szanghaju 20.93. Wynik ten pozwolił mu zająć w niedzielnym konkursie piąte miejsce – dalej od podopiecznego Henryka Olszewskiego pchali Amerykanie Christian Cantwell (21.73), Joe Kovacs (21.52) i Ryan Whiting (21.31) oraz Niemiec David Storl (21.09).
Rezultat Majewskiego jest oczywiście lepszy od wskaźnika PZLA na mistrzostwa Europy w Zurychu.
A teraz troche miejsca dla informacji nietypowych.
Otóż w celu popularyzacji lekkiej atletyki wiele w Polsce sie robi, często – rzeczy niespotykanych.
Wielkie gwiazdy światowej lekkoatletyki przyjadą za niespełna 2 tygodnie do Wrocławia aby wystartować w nietypowych zawodach: Rzutach przez Odrę. Do stolicy Dolnego Śląska przybędą złoci medaliści olimpijscy z Londynu w rzucie młotem Rosjanka Tatjana Łysienko oraz Węgier Krisztián Pars. Zagraniczni goście będą mieli godnych rywali w postaci czołówki polskich młociarzy z Anitą Włodarczyk, Joanną Fiodorow i Pawłem Fajdkiem na czele.
W drugiej konkurencji – rzucie dyskiem – na starcie oprócz wicemistrza świata z Moskwy Piotra Małachowskiego m.in. Robert Urbanek oraz legenda tej konkurencji, dwukrotny medalista olimpijski i pięciokrotny medalista globalnego czempionatu, Estończyk Gerd Kanter.
Lekka atletyka jest popularna nie tylko wśród najlepszych, ale także i w innych kategoriach wiekowych.
Warto tu wspomniec o niezwykłym osiagnięciu Polaka.
Otóż w sobotę, 11 kwietnia, podczas Wrocławskiej Olimpiady Młodzieży 104-letni Stanisław Kowalski przebiegł 100 m w czasie 32.79 ustanawiając rekord Europy w kategorii 100-104 lata.
Świdniczanin, urodzony 14 kwietnia 1910 roku, jako pierwszy Europejczyk wpisał się na listę rekordzistów kontynentu w swej kategorii wiekowej. Dotychczas nie odnotowano startu żadnego sprintera z Europy w tym wieku.
Rekord świata wynoszący 29.83 od 3 paździenika 2010 r. należy do Japończyka Hidekichi Miyazakiego.
W Polsce pamieta się także o mistrzach, którzy odeszli. Wspaniała tradycja!
I tak w ubiegłą sobotę w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Spale miała miejsce uroczystość nadania miejscowemu stadionowi lekkoatletycznemu imienia Kamili Skolimowskiej.
Na zakończenie muszę się troche sam pochwalić. Otóż w minioną sobotę Marie-Josee Le Jour, zawodniczka, którą prowadzę od wielu lat, ustanowiła rekord świata w wieloboju rzutowym i jako pierwsza w historii kobieta przekroczyła barierę 4,000 punktów. Pierwsza rekordzistka świata w mojej kolekcji!