Biedna Legia, czyli ukraść krowę Kalemu
Biedna Legia, czyli ukraść krowę Kalemu
Wizytówka polskiej piłki nożnej – Legia Warszawa – wygrała w decydujący sposób mecze ze znanym szkockim klubem Celtic Glasgow – również wizytówką tamtego kraju. Fajnie! Sukces!
Jestem przekonany, że gdyby w Legii zagrali Ronaldo, Messi, Lewandowski i paru jeszcze innych, to tych goli Legia nastrzelałaby trochę więcej, co przydałoby się później …
Wspomniani wyżej gracze nie mogli jednak brać udziału ze względów proceduralnych.
Podobnie – nie mogli oni także zagrać dla Celticu.
Po krótkiej euforii w polskiej piłce kopanej nastąpiła tragedia. UEFA uznała wynik drugiego meczu jako walkower dla Celticu! Powód: w meczu zagrał nieuprawniony piłkarz!
W polskiej prasie ta decyzja odbiła się ogromnym echem. Oczywiście to Celtic i banda zbójów z UEFA zabrała Polakom marzenia o Lidze Mistrzów. Oczywiście – jest to spisek na pełną skalę itd., itp.
Zdaję sobie sprawę, że moją wypowiedzią nie zjednam sobie kibiców Legii, ale … I don’t care …
W piłce nożnej, tak ja we wszystkich innych sportach i, tak w ogóle w życiu, mamy do czynienia z przepisami.
Przepisy na najniższym podwórkowym poziomie ustalają i dowolnie zmieniają za zgodą samych grających. Trzy kornery – jedenastka, ostatni jest bramkarzem, nie ma autów i temu podobne.
Na najwyższym stopniu przepisami kieruje FIFA. Na europejskim – UEFA.
Wśród dżungli przepisów jest jeden bardzo ważny – w zespole grającym w specyficznych rozgrywkach mogą znajdować się tylko gracze, którzy są do tego uprawnieni. Jeśli ten przepis się złamie, grożą konsekwencje.
W przypadku Ligi Mistrzów – mecz zostaje oddany walkowerem, a wynik takiego rozstrzygnięcia jest 0:3 przeciwko klubowi nieprzestrzegającemu przepisów.
W sumie – po przegranym meczu 4:1 w Warszawie, Celtic wygrał 3:0 u siebie (walkower) i dzięki bramce strzelonej na wyjeździe – awansował.
Odbyło się to dzięki odwołaniu się szkockiego klubu do UEFA wskazując na udział w meczu zawodnika Legii, który był do tego spotkania po prostu nieuprawniony.
Legia Warszawa jest klubem milionerów. Jest wizytówką nie tylko polskiej ligi, a tu taki obciach!
Czytając artykuły zamieszczone w polskiej prasie, wypowiedzi prezesa PZPN, wiceprezydenta miasta Warszawy i innych bardziej lub mniej znaczących osób można dojść do wniosku, że winą za to całe zamieszanie należy obarczyć tylko Celtic i UEFA. Legia jest bez skazy!
W Lidze Mistrzów przede wszystkim chodzi o pieniądze. Przekonał się o tym Manchester United w ubiegłym sezonie. Nie wydawał na transfery, myślał, że nowy trener David Moyes przeleje z pustego w próżne … i nie wyszło. MU zajął odlegle miejsce i nawet nie zagra w Lidze Europejskiej!
Właściciele poszli po rozum do głowy i wydali pieniądze, aby … zarobić pieniądze!
Legia ligę polską wygrała, więc stanęła przed szansą zarobienia wielu milinów euro, co chyba powinno mieć jakieś znaczenie. Trenerzy i gracze, przyznam, wypełnili swoje obowiązki, jednak administracja klubu – nie. Za to – kara dla całego klubu.
Wielu obserwatorów uważa, że kara jest niewspółmierna. Nie chcę się na ten temat wypowiadać, bo nie znam przepisów na tyle dokładnie, żeby cokolwiek mądrego tu dorzucić.
Proponuję jednak czytelnikom odwrócenie sytuacji. Załóżmy, że to Legia wynalazła, że w drużynie przeciwnika zagrał nieuprawniony zawodnik. Czy włodarze klubu machnęliby ręką na potencjalny zysk wielu milionów euro – tylko dlatego, żeby być „honorowym”?
Przypomnę, że w wielkim świecie biznesu korporacyjnego liczy się przede wszystkim zysk. Nie wiem, na jakiej zasadzie działa Legia, ale na jej oficjalnej stronie internetowej nie ma danych o udziałowcach.
Z mojego biznesowego doświadczenia wiem jedno na pewno: nie ma udziałowca, który zgodzi się na straty w jego inwestycjach!
Na zakończenie dodam, że prezes Legii Bogusław Leśniodorski wystosował pismo do Celticu sugerujące, że ten szkocki klub powinien ująć się honorem i zrezygnować z udziału w meczach o miejsce w Lidze Mistrzów … na korzyść Legii! Bogaty polski żebrak!
Ta cała sytuacja przypomina mi Kalego z „W pustyniu i w puszczy”: Kali ukraść krowę – dobrze, ukraść krowę Kalemu – źle!