Olimpijskie gierki polityczne (2)
Olimpijskie gierki polityczne (2)
Przy okazji pisania poprzedniego felietonu zacząłem szukać w źródłach dodatkowych informacji politycznego sterowania Iigrzyskami Olimpijskimi i, niejako, przeraziłem się.
Faktycznie, który kamień poruszę, to zrywa się lawina.
Nie będę pisał o wielu mniejszych szczegółach, poruszę tylko te najważniejszse.
Na początek – trochę tła historycznego.
Igrzyska nowożytne rozpoczęły się w 1896 roku w Atenach. Była to próba odrodzenia tych starych, greckich i wszyscy organizatorzy, sportowcy jak i dzialacze z nadzieją oczekiwali wielkiego rozwoju tego ruchu.
I szło na początku troche opornie, ale z sukcesami..
W czasie I wojny Światowej Igrzyska nie odbyły się 1916 roku (miały odbyć się w Berlinie) i odżyły w 1920 roku.
Wszystkie te międzywojenne przebiegały bez większych politycznych „numerów”, jedynie co należy bezwględie podkreślić jest fakt dołączenia kobiet do olimpijskich zmagań.
Kobiety wystartowały faktycznie po raz pierwszy już w 1900 roku na Igrzyskach w Paryżu, ale królową sportu – lekkoatletykę – dopuszczono dopiero w 1928 w Amsterdamie. Dodam, że pierwszy złoty medal dla Polski w historii zdobyła akurat w Amsterdamie – i to w lekkiej atletyce – Halina Konopacka. wygrywając rzut dyskiem i ustanawiając przy okazji rekord świata.
Przenieśmu się więc w czasie i po opisanych w ubiegłym tygodniu Igrzyskach Olimpisjkich w Berlinie 1936 – następne dwie czteroletnie olimpiady igrzysk nie zaznały. Odwołano je z uwagi na działania wojenne II wojny światowej.
Pierwszymi igrzyskami powojennymi były te w Londynie w 1948 roku, w których Polacy wzięli udział.
Jedyny medal, brązowy, zdobył wtedy Aleksy Antkiewicz w boksie.
Polska zdobyła też złoty medal na tamtychh Igrzyskach …w Olimpijskim Konkursie Sztuki i Literatury! Zbigniew Turski napisał „Symfonię Olimpijską” i … wygrał!
Pierwszym powojennym szokiem politycznym był start reprezentacji ZSRR.
Wprawdzie Związek Rzadziecki istniał już od Rewolucji Październikowej, jednak żadne sporty im wtedy nie były w głowie.
Po wojnie stalinowcy doszli do podobnego wniosku jak Hitler, że arena olimpijska jest najwiekszą na świecie i należy ją wykorzystać do propagandy komunizmu.
Wtedy też rozpoczeły się afery polityczne.
Rok 1952 – Igrzyska w Helsinkach, Finlandia.
W igrzyskach tych po raz pierwszy uczestniczyła reprezentacja Związku Radzieckiego, a do rywalizacji stanęły także pierwszy raz po II wojnie Światowej Niemcy i Japonia. Zawodom sportowym towarzyszyła napięta atmosfera panująca między działaczami z krajów bloku wschodniego oraz krajów zachodnich. Efektem takiego stanu rzeczy było zakwaterowanie ekip państw socjalistycznych w miejscowości Otaniemi, poza obszarem wioski olimpijskiej. Ekipy NRD i RFN wystawiły wspólną reprezentację sportowców. Ponieważ MKOl dopuścił do startu reprezentację powstałej 3 lata wcześniej Chińskiej Republiki Ludowej, republikańsi Rzad Czang Kaj-szeka na Taiwanie w ramach protestu ogłosił bojkot zawodów.
Rosjanie byli dobrze przygotowani do tych swoich pierwszych Igrzysk i zajęli drugie miejsce w generalnej klasyfikacji medalowej ulegając tylko USA . Amerykanie zdobyli 76 medali a Rosjanie – 71.
Propaganda zaczęła owocować najpierw na arenach sportowych.
W Helsinkach także Polacy zdobyli swój pierwszy powojenny złoty medal olimpijski. Wywalczyl go w boksie Zygmunt Chychła.
Kolejne Irzyska odbyły się na antypodach w Melbourne.
Znam i znałem kilku olimpijczyków z tamtych czasów: nasza „Złotą Elę” (Elżbieta Duńska-Krzesińska) i jej męża Andrzeja – skoczka o tyczce.
Elżbieta wygrała konkurs skoku w dal z rekordem świata i dziwnym zbiegiem okolicznośc nasze losy się zbiegły. Dluga historia.
Pani Elżbieta zmarła kilkanaście miesięcy temu.
Z ich opowiadań wynikało, że tamte Igrzyska to były właśnie takie, jakie powinny być zawsze. Bez pośpiechu, bez szaleństw, przyjazna atmosfera, współpraca między zawonikami i trenerami różnych nacji.
Iście australijska atmosfera.