Kontrowersje
Kontrowersje
Przyznam, że niewiele wiedziałem o kontrowersjach w okresie mojego kształtowania się w Polsce. Wszystkie informacje podawane młodym ludziom były odpowiedznio przetrawione, posegregowane i dozowane w taki sposób, żeby społeczeństwo stawało się coraz bardziej jednolite, posłuszne i „wychowane”.
W miare dorastanie zauważałem coraz częściej nieoczekiwane sytuacje, które budziły emocje. Takie kontrowersyjne sytuacje miały najczęściej miejsce w czasie polityczno-spolecznych spotkań.
Nie miałem zbyt wiele czasu na tego typu rozmyślanie, bo przygotowywałem się do emigracji.
Po wylądowaniu na ziemi kanadyjskiej od razu wziąłem się za robotę szkoleniową na poziomie reprezentacji kraju i dopiero tutaj otworzono mi szrokooczy. Właśnie na te kontrowersje.
Pierwszą dozą było zrozumienie powiedzenia ówczesnego właściciela torontońskiego zespołu hokejowego „Maple Leafs”, Harolda Ballarda, że najgorsza reklamą jest jej brak.
W Polsce nie miałem do czyniania z bezpośrednia reklamą w sporcie, a po tej stronie oceanu – okazało się, że to własnie jest jedna z najważniejszych części tego przemysłu.
Okazuje się, że kontrowersje w życiu, nie tylko w sporcie, to jak najlepsza pożywka hodowli.
Kontrowersje, szczególnie te misternie przygotowywane przez dłuższy okres czasu powoduje niezwykle zainteresowanie wśród widzów, a co za tym idzie – prawa telewizyjne, reklamy różnych produktów itp.
Pierwszą z takich większych kontrowersji, które doświadczyłem na własnej skórze to pojedynki Bena Johnsona i Carla Lewisa w biegu na 100m.
Ben był postrzegany jako ten prosty, dobry chlopak, a Carl – jak zły i wyrafinowany krętacz.
Obaj de facto są prawie identyczni, bo obaj wykorzystali do maksimum swoje naturalne wizerunki. Ben – w miarę skromny i zakompleksiony, Carl – ekshibcjonista, pewny siebie krzykacz.
Bomba w Seulu ze złapaniem Bena „na koksie” dolała oliwy do ognia, jednak przez dyskwalifikację Bena skończyły się te oczekiwane pojedynki i … Carl stracił finansowo poważniej niż przewidywał. Zreszta nie tylko on, bo cała lekkoatletyka.
Do dzis zresztą Ben Johnson jest bardziej znany i popularny w Kanadzie niż póżniejszy mistrz olimpijski Donovan Bailey … dzięki wielkim kontrowersjom.
Podobnie ma się sprawa z Marią Szarapową. Ta rosyjska tenisistka jest nie tylko dobra ale również bardzo urodziwa. Przez wiele lat wykreowała swój wizerunek w taki sposób, że wielcy producenci walili drzwiami i oknami do niej z prośba o reklamowanie ich produktów. Mowa tu o wiekich pieniądzach.
Przez dziwny przypadek Szarapowa została złapana na meldonium, środku niby wspomagającym. Używany był on przez lata jako legalny, jednak WADA wsadzilo go na listę tych zabronionych i już…
Szarapowa pauzowała 15 miesięcy i teraz zaczyna grać od nowa. Gra – grą, jednak zinteresowanie jej osobą jest wieksze niż przed dopingowa wpadka.
Najwiekszy zgryz maja organizatorzy turniejów, bo chcą zarobić jak najwiekszą kase przy udziale Szarapowej, z drugiej jednak strony – musza ostrożnie balansowac z graczami, którzy Marii nie lubią.
Tak czy owak, Szarapowa nie tyko zarabia dla siebie ale również dla innych. W końcu nagrody są w poważnej części oparte na kasie „z bramki”.
Teraz czekaja nas kolejne dwa miesiące wręcz ordynarnej kampanii boksersko-MMA.
26 sierpnia w Las Vegas dojdzie do walki, która wygeneruje ponad 600 milionów dolarów przychodu. Mistrz boksu Floyd Mayweather sprawdzi czempiona MMA Conora Mc\Gregora. Temu ostatniemu prawie nikt nie daje szans, ale i tak szykuje się hit. Bo chodzzi o te typowe „igrzyska”, albo – jak mówią inni – cyrk
Mówi się, że wielkie pieniądze lubią ciszę. W tym wypadku ta teoria się nie sprawdza, bo o tym, co ma się wydarzyć w Las Vegas mówi się od miesięcy.
Uwagę przykuje starcie dwóch najlepiej zarabiających zawodników w historii swoich dyscyplin. Dwóch, którzy potrafią wywołać wokół siebie globalny szum i sprawić, że każdy będzie chciał zobaczyć ich starcie. Obu ludzie kochają, albo nienawidzą. Jedni i drudzy siądą przed telewizorami obejrzeć wielkie widowisko.
Wydawało się, że długo nic nie przebije finansowych rekordów walki Mayweathera Juniora z Mannym Pacquiao z 2015 roku, która przyniosła 623 miliony dolarów. Teraz ma być jeszcze lepiej.
A przecież o to tylko chodzi.