Przygotowanie do druku
Przygotowanie do druku
Zakładamy, że po zbadaniu rynku, zebraniu materiałów oraz decyzji, jaki rodzaj literatury wybraliśmy, mamy też szkic naszej pierwszej książki. Co dalej? Jest to moment, w którym powinniśmy zabezpieczyć prawnie nasze dzieło, jak również sprawdzić, czy jako autorzy, nie naruszyliśmy prawa.
Pierwsze pojęcie, z którym się zapoznamy to jest Prawo autorskie (ang. copyright, symbol: ©) – pojęcie prawnicze oznaczające ogół praw przysługujących autorowi utworu albo normy prawne upoważniające autora do decydowania o użytkowaniu dzieła i czerpaniu z niego korzyści finansowej. Ustawa z dnia 4 lutego 1994 o prawie autorskim i prawach pokrewnych, wyróżnia: autorskie prawa osobiste oraz autorskie prawa majątkowe.[1] Prawo autorskie nie chroni autora słów, tylko chroni prawa do ich użycia. Dotyczy to pięć kluczowych praw:
Reprodukcja – prawo do tworzenia prawie identycznych kopii utworu.
Adaptacja – prawo do tworzenia pochodnych dzieł, tłumaczenia, okrojenia, tworzenia scenariuszy do filmu, czy programów telewizyjnych i radiowych, video, etc.
Dystrybucja – prawo do pierwszej sprzedaży każdego egzemplarza.
Prezentacja – prawo do zaprezentowania dzieła publicznie.
Prawo autorskie prac opublikowanych po 1977 roku chroni dzieło przez 70 lat od śmierci autora. Anonimowe prace, opatrzone pseudonimem lub stworzone na specjalne zamówienie są chronione przez 120 lat.
Od 1989 roku ochrona przysługuje autorowi utworu z mocy samego prawa od momentu powstania utworu. Prawo autorskie chroni twórcę już w momencie opracowania idei w pewnej konkretnej formie na papierze, czy na płótnie, płycie DVD lub komputerze. Autor powinien dodać symbol © wraz z rokiem pierwszej publikacji. Wydawca zwykle umieszcza dodatkową formułę o prawach autorskich i ich ograniczeniach.
Kolejnym sposobem zabezpieczenia swojej pracy jest rejestracja. Jeśli piszemy po polsku i chcemy wydać naszą ksiązkę w Polsce, to powinniśmy wiedzieć, że niestety, w Polsce nie ma centralnego urzędowego rejestru utworów (jak np. rejestr przedsiębiorców czy rejestr stowarzyszeń). Są natomiast rozmaite rejestry (banki) utworów prowadzone przez różne organizacje. Wydają one np. certyfikaty rejestracji, potwierdzające, że jesteśmy autorem danego utworu i stworzyliśmy go danego dnia. Takie certyfikaty mogą być wykorzystywane jako dowód w ewentualnym procesie, gdyby ktoś bezprawnie wykorzystywał nasz utwór. Wydaje mi się, że warto coś takiego mieć.
Innym sposobem, który stosuję od lat, jest wysłanie do siebie kopii utworu listem poleconym i nie otwieranie koperty, aż do momentu, kiedy będzie nam potrzebne przedstawienie dowodu w sądzie. Jeśli jednak chcemy być zupełnie pewni naszych praw, należy udać się do notariusza z egzemplarzem utworu, podpisanym przez nas. Notariusz może wówczas dokonać poświadczenia naszego własnoręcznego podpisu.
Prawa autorskie odnoszą się tak samo do utworów w formie elektronicznej. I jeśli jest to możliwe, to lepiej jest zachować prawa autorskie wersji elektronicznej dla siebie. Tytuły nie są objęte prawami autorskimi, lecz jeśli wymyślony przez nas tytuł kojarzy się z jakąś grupą, osobą czy produktem powszechnie znanym, należy zachować ostrożność, ponieważ możemy zostać oskarżeni o wykorzystanie osiągnięć lub wizerunku innego podmiotu. Słowa piosenek są ścisle objęte prawami autorskimi i aby ich użyć konieczne jest zezwolenie na piśmie.
Nazwy firm, instytucji czy osób znanych można używać bezpiecznie, jeśli pokazujemy je w pozytywnym świetle. Natomiast możemy się liczyć ze sprawą sadową, jeśli je oskarżamy lub ośmieszamy. Należy także ograniczyć użycie znaków towarowych firm.
Jako lekturę obowiązkową wszystkim autorom polecam książkę Andrzeja Karpowicza Autor-Wydawca. Poradnik Prawa Autorskiego. Jest to poradnik dla każdego, kto książki pisze lub wydaje, bądź chce poznać prawo autorskie w praktyce. Poza omówieniem podstawowych zasad prawa autorskiego czytelnik znajdzie tu wiele praktycznych porad dotyczących stosunków wydawcy z autorem.
Rola redaktora
Absolutnie każdy tekst wymaga oka redaktora. Zwykle myślimy obrazami i kiedy piszemy, odtwarzamy nasze subiektywne myśli. Może nam się wydawać, że osoba czytająca nasz tekst będzie tworzyła te same obrazy, ale tak nie jest i sami siebie nie jesteśmy w stanie tego sprawdzić. Każdy człowiek ma własne indywidualne doświadczenia i skojarzenia, dlatego redaktor, poza korektą językową, jest takim katalizatorem pomiędzy nami i odbiorcą. Dobry redaktor jest świetnym czytelnikiem i niestety, zwykle ma rację, kiedy wprowadza zmiany i poprawki. Tylko inna osoba może sprawdzić, czy przepływ myśli autora jest spójny i logiczny.
Zwykle autor, szczególnie początkujący, odbiera poprawki redaktora zbyt emocjonalnie. Należy ochłonąć z pierwszego wrażenia i rozpocząć korektę od najłatwiejszych i najprostszych poprawek. Oczywiście, że będą fragmenty, których nie będziemy chcieli zmienić i to jest prawo autora, ale radziłabym te kwestie chociaż przedyskutować z redaktorem. Z czasem uczymy się, które poprawki są warte dyskusji, a nad którymi powinniśmy jak najszybciej przejść do porządku dziennego. Zawsze pamiętajmy, że redaktor pracuje w naszym interesie. Jeśli wierzymy w profesjonalizm naszego redaktora, to nie odbieramy uwag jako surowej krytyki.
Dobór redaktora jest jedną z najważniejszych decyzji wpływających na powodzenie każdej książki. Nie powinniśmy tego wydatku traktować jako koszt, ale jako najlepszą inwestycję.
Przed oddaniem tekstu do redaktora czytamy to, co napisaliśmy kilka razy skupiając się na zawartości merytorycznej. Zwykle jest zawsze coś do poprawienia, coś do usunięcia, czy dodania. Ostatni raz czytamy tekst jak korektor: poprawiamy literówki, interpunkcję i w miarę możliwości gramatykę i styl.
[1] Wikipedia, http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_autorskie
Grażyna Grace Tallar – ekspert w dziedzinie inteligencji emocjonalnej oraz Self-Public Relations, coach; eqtrainer.ca