Po drugiej rundzie…
Po drugiej rundzie…
I wykrakałem.
Tydzień temu napisałem: „W polskiej grupie spodziewano się zwycięstw Polaków i Kolumbijczyków w pierwszej rundzie, lecz nic z tego. Oba zespoły poległy, chociaż Kolumbia zostawiła znacznie lepsze wrażenie niż Polska. Polacy zagrali z Senegalem bardzo słabo i, jeśli sprawy nie zmienią się drastycznie, wakacje dla drużyny polskiej zaczną się już za 10 dni.”
Drugi przegrany mecz – i pakujemy walizki … już po raz trzeci w ten nowej erze.
Oczywiście jest cała masa krytykantów, którzy nigdy w życiu nie prowadzili jakiegoś nawet średnio poważnej jakości zespołu, ale tak to w „kopanej” jest.
Trafiłem na ciekawą analizę osiagnięć Alexa Fergusona i – pasuje jak ulał do sytuacji trener Nawałki.
Otóż Ferguson wygrał ligę w ostatnim roku swojej kariery, jednak wycisął z drużyny wszystkie możliwe soki, tak, że jego następca musiałby rozpocząć budowę zespołu od nowa.
Podobnie jest z polską reprezentacją. Już w trakcie tak udanego Euro 2016 zwracano uwagę, że Adam Nawałka przez cały turniej grał praktycznie jedenastoma-dwunastoma zawodnikami. Podkreślano, że selekcjoner stworzył solidną jedenastkę, ale gdy tylko wypadnie z niej choćby jeden element, zaczyna się problem. Wtedy, we Francji, działało praktycznie wszystko. To było jednak ostatnie takie lato.
Tym razem – te same nazwiska, ale nie ci sami zawodnicy: Piszczek, Błaszczykowski, Milik, Glik, Pazdan – kontuzje, Krychowiak, Kapustka – nie grali w lidze, Zostało czterech…?!
Młodzi następcy nie są gotowi na Mundial, więc nie ma co rozdzierać szat. Jest – jak jest i tak będzie jeszcze prez kilka lat.
Sytuacje taką potwierdza niejako wypowiedż Grosickiego: „Przygotowania były takie same jak dwa lata temu, chociaż teraz można powiedzieć, że coś nie zagrało. Było dużo nowych i młodych zawodników, którzy niemal pierwszy raz są na zgrupowaniu. Tym składem, którym wyszliśmy na Kolumbię nigdy wcześniej nie graliśmy. Nie jest łatwo w chwilę wypracować sobie schematy i zgrać się. Mówiliście przez parę lat, że graliśmy jednym zespołem, jednymi zawodnikami i nie było zmienników. Ale graliśmy i mieliśmy wypracowane elementy. Teraz doszli nowi zawodnicy, wprowadzili świeżość, dali jakość, ale trzeba było przemeblować skład. Po pierwsze przez kontuzje, po drugie przez wydarzenia na boisku. To jednak nie wyszło nam wszystkim jako drużynie.”
Dochodzi do tego motywacja.
Wszyscy wiemy, ze Mistrzostwa Świata i Europy to jakby targi o otrzymanie lepszego angażu w klubie.
Niestety, dochodzę do wniosku, że niektórzy piłkarze są już chyba nasyceni. Bardziej liczą się dla nich miliony euro w klubie i dobre kontrakty reklamowe, a nie gra z orzełkiem na piersi.
A trener Nawałka? Zwolnić go? Nie?
Dziś powiedział: „Nigdy nie podejmuję decyzji na gorąco. Umowa obowiązuje do końca mundialu. Interesuje mnie następny mecz. Oczywiście w tej sytuacji oddaje się do dyspozycji prezesa i zarządu PZPN i wtedy zostaną podjęte decyzje.” Fajnie, i co dalej?
Cały problem polega na tym, że nie można Nawałce zarzucić poważnych błędów w selekcji. Bo czy z Kamilem Wilczkiem, Krzysztofem Piątkiem, Szymonem Żurkowskim lub Sebastianem Szymańskim Polska wyszłaby z grupy na mundialu?
Nawałce i tak długo udawało się tuszować bardzo kruchą sytuację reprezentacji. Skutecznie robił to przez cztery lata, w trakcie których kadra dostarczyła zaskakująco wielu pozytywnych emocji. Bijąc w niego po odpadnięciu z mundialu, warto sobie przypomnieć, gdzie była reprezentacja Polski przed nim: za Waldemara Fornalika czy Franciszka Smudy. Czy na pewno od ich czasów polska piłka jako całość tak bardzo poszła do przodu, by teraz widzieć w selekcjonerze jedyny problem?
Niemcy też zagrali nienajlepiej, jednak ich tradycyjna maszyna nie zawiodła i, myśle, że z grupy wyjdą.
Oni maja system poustawiany na lata do przodu. Joachim Low podpisał przed mistrzostwami przedłużenie amgażu! Nie po mistrzostwach! Jest to chyba jedyny kraj piłkarski na świecie, gdzie takie „szaleństwa” są możliwe.
Jeśli chodzi o „wygranego” Polaka w tym turnieju, to jest nim z pewnością Łukasz Fabiański.
Wspaniały bramkarz i czlowiek-skała. Można na niego zawsze liczyć. Nienaganny profesjonalista.
Nie brał udziału w tym dotychcasowym nędznym piłkarskim przedstawieniu, a w międzyczasie podpisał bardzo dobry nowy kontrakt z West Ham w Londynie!
Dziwny ten świat!
Bogdan
Bogdan Poprawski Ph.D.
Broker of Record
Spencer Group Inc., Realty Brokerage
Office: 905-206-1010, Cell: 905-206-1011
www.spencergroup.ca