Po terapii/terapiach
Po terapii/terapiach
Ukończenie zabiegów to początek regeneracji organizmu.Po terapii jesteśmy w najsłabszym punkcie naszej kondycji fizycznej i emocjonalnej. I chociaż koniec zabiegów daje nam radość i pewną ulgę, to jednak szybko pojawiają się obawy, czy terapia podziałała; strach, czy choroba powróci.
Po częstych i intensywnych wizytach w szpitalu, wiele osób przeżywa dziwne uczucie pozostania opuszczonym. Kiedy już nie spotykamy się regularnie z onkologiem i całym zespołem ogarnia nas pustka i zagubienie. Co dalej? W końcu przez kilka lub kilkanaście miesięcy to był nasz najważniejszy świat i nagle czujemy się pozostawieni samym sobie. Kolejna wizyta będzie za jakiś czas i czujemy bezradność. Mimo wszystko bliskość lekarza i szpitala dawała nam jakieś poczucie bezpieczeństwa i wiarę w wyzdrowienie. Ukończenie terapii, to jest bardzo ważny moment w naszym świecie emocjonalnym.
Powinniśmy być przygotowani na to, że regeneracja postępuje wolno. Jedni dojdą do siebie szybciej inni wolniej, zależnie od choroby, naszej kondycji fizycznej przed terapią i od wielu innych czynników. Niemniej bardzo ważne jest, jak do tego podchodzimy emocjonalnie. Teraz spacery, ćwiczenia, medytacje i dobre odżywianie jest równie ważne jak przez cały okres terapii. Jeśli tego nie zrobimy, to nasz organizm nie zwalczy nowych komórek rakowych. System immunologiczny i zarządzanie emocjami powinny stać się naszym priorytetem.
Dla tych, którym pomagają grupy wsparcia, polecam spotkania w szpitalu organizowane dla pacjentów po terapii. Także należy bardzo obserwować siebie i swoje ciało oraz kontrolować skutki uboczne. W moim przypadku, kilka miesięcy po chemoterapii i radiacji, mimo nawet powrotu do klubu tenisowego, spotęgowało się zmęczenie. Okazało się, że po tych silnych terapiach moja tarczyca była kompletnie rozregulowana, co wpłynęło z kolei na pracę serca. Gdybym tego nie zgłosiła lekarzowi, i gdyby kardiolog i endokrynolog nie wkroczyli w akcję, mogłabym umrzeć.
Z drugiej strony na pewno jesteśmy przewrażliwieni. Kazda zmiana, każdy ból na początku wywołuję uczucie strachu, że rak powrócił, bądź nie został zażegnany. Z tym uczuciem musimy nauczyć się żyć. Najlepiej podczas takich wątpliwości jest zamówić wizytę u lekarza i zrobić potrzebne badania, aby nie zamartwiać się niepotrzebnie lub aby dzialać, jeśli faktycznie jest nawrót choroby. Jest to tak zwane koło zamknięte, kiedy martwimy się, co dalej i co nas czeka, a z drugiej strony martwienie się jest ogromną przeszkodą w umacnianiu systemu immunologicznego.
Taka choroba to także czas na refleksje. To ewaluacja, czy nasze życie ma sens i cel. Do tego momentu często żyliśmy jak automaty, praca, dom, rodzina, mało czasu dla siebie, sporadyczne wakacje. Kiedy jednak dotyka nas poważna choroba, wszystko się zatrzymuje i okazuje się, że świat dalej funkcjonuje bez naszego aktywnego udziału. Osiągnięcia, wydajność, wpływy – wartości podczas budowania kariery zamieniają się na refleksje – kim jesteśmy, do czego dążymy, czy znamy swoje dzieci i czy nasz związek jest szczęśliwy. To czas, którego wcześniej niewiele poświęcaliśmy na takie rozmyslania, bo praca i status były ważniejsznie. Często nasze wartości i priorytety się zmieniają. Zastanawiamy się, czy to co robiliśmy ciągle ma ten sam stopień ważności, czy też może pora, aby coś zmienić. To jest czas na przejęcie kontroli w naszym życiu, a nie poddawaniu się automatycznym przyzwyczajeniom i rutynie. Zawsze powtarzam, że wszyscy mamy te same 24 godziny i od nas zależy, jak je wykorzystamy i jak od teraz będzie wyglądać nasza przyszłość.
Ważną zasadą jest pozbycie się myślenia, że jesteśmy ofiarą losu i zamiana tego myślenia na większy szacunek dla siebie i większe zaufanie do siebie. Od tej pory skupiamy całą uwagę i energię na naszych silnych stronach. Rozpoczynajmy dzień od pozytywnego myślenia oraz wymienienia pięciu rzeczy, za które jesteśmy wdzięczni. To już wiemy, że wtedy system immunologiczny wzmacnia się i natychmiast wzrasta poziom energii.
Chroba także uczy nas cierpliwości, gdyż poza nami miesiące spowolnionego życia i powolnych rezultatów. Po raz pierwszy w moim życiu zrozumiałam, że pewnym sprawom należy dać czas bez szarpania się, przeciwstawiania i oporu. Powrót do zdrowia wymaga cierpliwości. Teraz potrzebny jest spokój, radość, humor i zdrowe odżywianie organizmu na poziomie emocjonalnym i fizycznym. I to jest nasza praca na najbliższe kilka miesięcy. Jak powiadają, róże w pięknym ogrodzie nie pojawiają się przypadkiem. Ich piękno to rezultat wiedzy i pracy, i tak samo okres rekonwalenscencji to wiedza i praca. Tak działa samouzdrawiający się umysł po każdym ciężkim przeżyciu i chorobie.
Rozpocznijmy naszą wiedzę od refleksji i odpowiedzi na natępujące pytania:
Co mnie teraz najbardziej zasmuca i martwi? To pytanie określa nasze obecne samopoczucie, punkt od którego zaczynamy.
Dlaczego skupiam się na tym konkretnym negatywnym uczuciu? Nauczmy się, że wszystko, co świadomie nazwiemy i czujemy, daje nam wybór. Depresję, poczucie strachu i bezradności zamieńmy na przyklad na układanie miłych planów wakacyjnych, nawet jeśli nie są realne w tej chwili, to emocje przywołane tym obrazem będą realne i wzmocnią nas oraz nadadzą sens życiu.
Co ja naprawde chcę? Odpowiedź wydaje się prosta, ale niestety nie jest. Jak malo znamy siebie i nasze nieudawane pragnienia. Ta praca wymaga głebszej zadumy i analizy. Tutaj polecam moją najnowszą książkę Zbuduj swoje szczęście. Vademecum życia spelnionego z konkretnymi ćwiczeniami. Można ją już zamówić w wydawnictwie Studio Emka. Na polskim rynku ksiązka ukaże się za dwa miesięce.
Inną techniką są wizualizacje przed zaśnięciem. Każdy może stworzyć swoją własną historyjkę. Ja miałam wspomnianą historyjkę o pac-man’ie, co pożera wszystkie komórki rakowe i kończyłam obrazem przepięknych ogrodów malarza Thomasa Kinkade (można je znależć w internecie). Wystarczy spojrzeć na jego magiczny obraz przez kilka sekund, aby poczuć się w zaczarowanym miejscu.
Dr. Gerald Jampolsky w wywiadzie w The Healing Mind, How your mind Can Heal your Body[i] poleca przed snem wyobrazić sobie wielki worek na śmieci i wrzucanie do niego wszystkich negatywnych emocji, obaw, obwiniania się i wszystkiego złego, co wydarzyło się tego dnia. Następnie wypełnienia worka helium i uwolnienia tego balonu.
In 1989 było to niezwykle nowatorskie spojrzenie na leczenie, obecnie jest to rzetelna nauka w dziedzinie neuroimmunologii, która rokuje obiecujące rezultaty w leczeniu i rekonwalescencji.
[i] Emrika Padus The Complete Guide to your Emotions and your Health, Rodale Press, Inc.1989 Emmaus, PA USA