Czy dom przed zimą wymaga specjalnej troski?
Czy dom przed zimą wymaga specjalnej troski?
Jakie typowe prace powinien wykonać każdy właściciel nieruchomości, by już wkrótce nie spotkały go przykre niespodzianki?
Poniżej 20 porad, które pomogą Państwu przygotować dom na mroźną, śnieżną, ontaryjską zimę.
Na początku muszę wspomnieć, że przygotowania domu na zimę dotyczą głównie posiadaczy domów wolnostojących, połówek (bliźniaków) czy nawet townhouses, ale nie właścicieli mieszkań w condominiach – bo za zatkane rynny czy oblodzone dachy odpowiada administracja budynku.
Dla wielu posiadaczy domów prace przed zimą są czynnościami rutynowymi i nie niosą żadnych niespodzianek. Natomiast tym, którzy właśnie kupili swój pierwszy dom, warto przypomnieć kilka podstawowych elementów, które warto sprawdzić właśnie teraz, by uniknąć problemów w czasie zimy. Wiadomo, że zbliżające się jesienne deszcze – a po nich zima i niskie temperatury – będą sprawdzianem szczelności oraz odporności naszego domu na warunki klimatyczne. Na co należy zwrócić szczególną uwagę?
1. Pokrycie dachowe. Warto je sprawdzić właśnie teraz. Jeśli wymaga wymiany lub naprawy, jest to ostatni dzwonek, by zrobić to po rozsądnych kosztach. Wymiana czy naprawa shingles jest oczywiście możliwa także zimą, ale cena znacznie wzrasta. Jeśli typowe pokrycie z shingles ma mniej niż 10 lat, nie powinno sprawiać żadnych problemów. Jeśli jest jednak starsze niż 15 lat, to sugeruję inspekcję. Dachy z pokryciem z dachówek asfaltowych w domach budowanych masowo wytrzymują 15-20 lat – bo deweloper zwykle instaluje najtańszy produkt. Ale dachówki dobrej jakości (np. z fiberglass) na domach budowanych indywidualnie mogą wytrzymać nawet 30-40 lat!
Szczególną uwagę należy zwrócić na te strony dachu, które są bardziej wystawione na działanie słońca – czyli na południową i zachodnią stronę. Proponuję również sprawdzić doliny (valleys) w dachu, gdyż jest to obszar najbardziej narażony na zużycie. Inne pokrycia jak płaskie dachy – mogą mieć nawet krótszy okres trwałości. Natomiast pokrycie z blachy może wytrzymać 30 do 60 lat.
Inspekcję należy prowadzić bardzo ostrożnie, bo o wypadek nietrudno. Ja osobiście używam do tego DJI Drone, który nie tylko może dotrzeć wszędzie bez problemów, ale również robi doskonałe zdjęcia (by mieć rekord).
2. Rynny oraz rury spustowe. Przede wszystkim należy je oczyścić z liści i wszelkich zanieczyszczeń. Rynny pełne śmieci bardzo często powodują zalanie domu – nawet kiedy pokrycie dachowe jest szczelne. Warto zainwestować w specjalne siatki metalowe, które chronią przed zbierającymi się tam liśćmi. Należy upewnić się, że wszystkie rury spustowe są dobrze przykręcone do ścian. Zbierający się na nich lód doda ciężaru i może je łatwo uszkodzić. Trzeba także zadbać, by woda odprowadzona była od domu w formie przedłużek rynien spustowych, by nie narażać go na zalanie.
W przeszłości rury spustowe były wprowadzane w ziemię tuż przy domu i zakładano, że woda „jakoś się rozejdzie”. Ta praktyka okazała się błędna i dziś staramy się odprowadzić wodę jak najdalej od domu, ale jeśli przez ukształtowanie terenu woda wraca, to musimy jak najszybciej podjąć odpowiednie działania.
3. Grading. Ukształtowanie teren wokół domu jest bardzo istotne. Nie wolno dopuścić, by woda stała koło budynku. Taka sytuacja skutkuje wilgocią w basemencie i jego zalaniem.
4. Waterproofing. Zniszczenia spowodowane wodą są wyjątkowo dokuczliwe. Woda potrafi spenetrować nawet najmniejsze pęknięcia w ścianie fundamentowej. Jest to najbardziej odczuwalne w bardzo starych domach, gdzie ściany były stawiane z kamieni polnych, a piwnice zbudowane są z bloków cementowych (pustaków). Prosze pamietać, że od lat 60. do 80. budowano bardzo oszczędnie – i takie bloki rzadko były wypełniane betonem czy miały jakieś zbrojenie. Jak ściana popęka (a jedynym zabezpieczeniem przed wodą była smoła posmarowana od zewnątrz) to naprawa cieknącej ściany jest niezwykle trudna. Sztuczka polega na tym, że w ścianie z bloków pękniecie może pojawić w jednym miejscu, a woda będzie wypływała często o 10 -15 stóp dalej! Ratunkiem jest wtedy okopanie od zewnątrz i założenie specjalnej plastikowej membrany (waterproofing membrane).
Obecnie jest w sprzedaży wiele dobrych produktów w tej kategorii. Oczywiście „waterproofing” nie jest tanie, ale często jest jedynym rozwiązaniem, które ma praktyczny sens.
5. Prace elewacyjne. Malowanie, siding, naprawy cegieł – są możliwe tylko przy dodatnich temperaturach. Zimą prowadzenia takich prac raczej się nie zaleca. Jeśli już musimy robić to zimą, to w naszych warunkach klimatycznych trzeba zbudować specjalny podgrzewany (tymczasowy) namiot i zastosować specjalne podgrzewacze. Ale to dodatkowe i niemałe koszty, których możemy uniknąć, jeśli za przygotowanie domu do zimy weźmiemy się już teraz.
6. Okna. To one często decydują o komforcie zamieszkania i o ewentualnych stratach ciepła. Okna dobrej jakości pozwalają na bezkolizyjne przetrwanie zimy i ogromne oszczędności na ogrzewaniu. Natomiast kiepskie okna gwarantują mnóstwo problemów i wysokie rachunki za prąd lub gaz. Nadal widuję w domach stare okna z pojedynczą szybą, na której zbiera się lód. Aż strach pomyśleć, jakie przyjdą rachunki za ogrzewanie… Należy sprawdzić także uszczelnienie wokół otworów. Nieszczelności powodują ogromne straty cieplne. Warto też usunąć „screens” z okien, by umożliwić swobodny przepływ powietrza wokół tafli szklanych. Brak swobodnej cyrkulacji powietrza często prowadzi do kondensacji szronu lub wody na oknach w chłodnej porze roku.
7. Drzwi zewnętrzne. Polecam sprawdzenie uszczelek i jeśli są stare i nieszczelne – ich wymianę. Ubytki ciepła przez nieszczelne okna i drzwi zewnętrzne potrafią być ogromne – podobnie jak rachunki za ogrzewanie.
8. Komin. Powinien być czyszczony minimum co 2 lata. Koniecznie należy sprawdzić, czy nie ma w nim gniazd ptaków lub rakunów. Właśnie teraz zaczynają się szykować się do zimy! Bardzo pomocne są w tej sytuacji specjalne siatki. W nowych domach wyeliminowano kominy, bo zarówno piece jak i kominki wentylowane są umieszczone na ścianach zewnętrznych. Szkoda tylko, że w takich domach (bez prawdziwych kominów) Świętemu Mikołajowi jest dużo trudniej podrzucać nam prezenty.
9. Kominki. Kominków na drewno używamy coraz rzadziej – i z lenistwa, i z powodów środowiskowych. Ale jak już mamy taki prawdziwy kominek, to raz na 2 lata warto poszukać kominiarza (ci też już są na wymarciu), by przeczyścił komin. Zaniedbanie w tej kwestii może spowodować pożar, a czasami zaczadzenie. Oba przypadki są raczej mało przyjemne. Kominki gazowe (dużo łatwiejsze w użyciu), też wymagają „maintanance”. Warto wymienić baterie w dmuchawach oraz kontrolerach, ale najważniejsze jest ich odkurzenie. Bo wdychanie kurzu jest bardzo szkodliwe.
10. Piece. Tak jak kominki, piece powinny być wyczyszczone (łącznie z kanałami powietrznymi), jeśli nie chcemy nabawić się alergii i wdychać bakterie i kurz. Wyczyszczenie pieca kosztuje koło $200, a kanałów powietrznych od $500 do $1,000 – za dom średniej wielkości.
Październik to również dobry czas na wymianę filtrów (zresztą powinno się to robić co 3 miesiące). Jesienią warto też zastanowić się nad wymianą pieca, jeśli nasz jest stary i mało wydajny. Nowe piece mają do 90% lub więcej wydajności cieplnej. Stare mogą pracować tylko na 40-procentowej wydajności. Przy takiej różnicy oraz kosztach energii, nowy piec „zarobi” na siebie bardzo szybko. Ale uwaga – proszę nie dać się nabrać na podpisanie kontraktu na wynajem pieca. To, co wydaje się tanie, okazuje się niezwykle kosztowne. Taki kontrakt na wynajem pieca kosztuje zwykle $100 miesięcznie. Mało? Wcale nie! $100 x 12 miesięcy x 15 lat = $18,000! To jest prawdziwy rozbój, a najgorsze jest, że ofiarami tego skandalicznego układu zostają ludzie ubodzy i starsi – bo nie mając do dyspozycji jednorazowo $3,000-$4,000 na wymianę pieca, muszą godzić się na tak złe warunki kredytowe.
11. Jeśli mamy piec wodny i kaloryfery, to teraz jest właściwy moment na uzupełnienie poziomu wody i odpowietrzenie grzejników – bo zwykle to jest powód słabego grzania.
12. Izolacja na poddaszu. Często mieszkamy w domu latami, ale nigdy nie zadaliśmy sobie trudu, by zajrzeć na poddasze. Aż 60% wszystkich strat cieplnych powoduje słabo izolowana attyka. Podobnie jak u człowieka – najwięcej ciepła ucieka przez głowę. Wystarczy założyć ciepłą czapkę i po problemie. Tak samo jest z poddaszem. Wystarczy lepsza izolacja strychu – i już jest znacznie cieplej. A taki zabieg jest niezwykle tani (ok. $1,000) i szybki (zajmuje ok. 2 godzin).
13. Krany z wodą. Należy pamiętać o ich zamknięciu wewnątrz domu przed zimą, otwarciu zewnętrznego zaworu i spuszczeniu wody z tego odcinka, który może zamarznąć. Trzeba też pochować węże gumowe po uprzednim usunięciu wody.
14. Sprinklers. Jeśli posiadamy system irygacyjny, to teraz jest właściwy moment by zatrudnić profesjonalną firmę i zadbać o wydmuchanie wody z systemu. Październik w Ontario jest zwykle chłodny i deszczowy, więc trawa nie musi być podlewana.
15. Basen. Koniecznie należy przygotować go do zimy. To jest oczywiście trochę bardziej skomplikowane i warto zatrudnić profesjonalną firmę – szczególnie za pierwszym czy drugim razem. Nie są to zbyt skomplikowane procedury i zwykle po pierwszych dwóch razach będziemy robić to sami – jak prawdziwi fachowcy.
16. Meble ogrodowe. Już teraz warto schować je w suchym miejscu. Niestety, zwykle zajmują one sporo miejsca i dlatego projektując ogród czy budując taras warto pomyśleć o specjalnym składziku na wyposażenie ogrodu.
17. Cooling Tower od klimatyzacji. Powinna być oczyszczona z liści i przykryta na zimę specjalnym pokrowcem!
18. Owady i gryzonie. Niechciani „goście” lubią znajdować sobie w domach gniazda na zimę, więc należy zamknąć i zabezpieczyć wszelkie otwory, które mogą ułatwić dostanie się im do środka.
19. Ogród. Jesień jest tym okresem, kiedy mało kto myśli o ogrodzie czy o sadzeniu drzew. Ale zdaniem wielu specjalistów jest to najlepszy czas na sadzenie drzew, bo ziemia jest wilgotna, nie ma upałów zmuszających do ciągłego podlewania i co niezwykle ważne – są ogromne przeceny na drzewka i krzewy – nawet o 50% i więcej. Zadbajmy o ogród w październiku za pół ceny!
20. Garaż. Warto go posprzątać i zrobić miejsce na rowery, kosiarki czy meble ogrodowe (bo zwykle nie ma tam miejsca na samochody) i przygotować sprzęt do odśnieżania, który, niestety, już wkrótce będzie bardzo potrzebny.
Nie bójmy się zimy, bo ona i tak nadejdzie. I może być całkiem przyjemna, jeśli zawczasu zadbamy o naszą posesję.
Jeśli mają Państwo problemy z utrzymaniem domu w zimie lub potrzebują indywidualnej porady – zapraszam do kontaktu.
Maciek Czaplinski
W przypadku pytań jestem
do Państwa dyspozycji.
Tel. 905-278-0007