Cholesterol we krwi i dogmat medyczny
Cholesterol we krwi i dogmat medyczny
Otrzymałem wiele sygnałów o gwałtownym pogorszeniu się zdrowia ludzi z dolegliwościami systemów oddechowego, krążenia, hormonalnego oraz innych układów, są to przeważnie ludzie starsi, ale również w wieku średnim i całkiem młodzi również.
Chciałbym dzisiaj poświęcić trochę czasu miażdżycy tętnic, jednostce chorobowej, która częstokroć prowadzi do bardzo poważnych konsekwencji krążeniowych.
Jedną z nich jest zawał serca, sytuacja poważna, wymagająca w momencie jego dokonania, niezwłocznej hospitalizacji chorego i prowadzenia specjalistycznego leczenia i rekonwalescencji.
Utarło się takie pojęcie wśród lekarzy, oczywiście nie wszystkich, że główną przyczyną zawałów serca oraz miażdżycy tętnic jest nadmiar cholesterolu w organizmie. Taka opinia jest również kształtowana automatycznie w społeczeństwie, co prowadzi często do ograniczonych i jednostronnych dróg zapobiegania chorobie. Etiopatogeneza miażdżycy tętnic jest złożona. Wśród czynników wewnątrzustrojowych w powstawaniu miażdżycy odgrywają rolę: skłonności dziedziczne, wiek, płeć (częściej chorują mężczyźni niż kobiety przed menopauzą), czynność hormonalna (hormony tarczycy, trzustki, gruczołów płciowych i nadnerczowych), zaburzenia układu nerwowego i procesu krzepnięcia krwi oraz inne choroby (np. cukrzyca, nadciśnienie tętnicze).
Do czynników zewnątrz ustrojowych sprzyjających powstawaniu miażdżycy, zaliczamy: otyłość, dietę bogato kaloryczną, obfitą w tłuszcze i węglowodany), używki (głównie palenie tytoniu) oraz nieodpowiedni tryb życia (brak wysiłku fizycznego, odpowiedzialna i nerwowa praca.
Jakkolwiek wszystkie wymienione wyżej czynniki etiologiczne odgrywają ważną rolę w zapoczątkowaniu procesu miażdżycowego, to jednak zaburzenia metabolizmu ściany naczyniowej i gospodarki minerałowo-lipidowej stanowią czynnik najważniejszy. Możemy ogólnie zgodzić się, że w chorobie tej dochodzi do gromadzenia cholesterolu w ścianie tętnic.
Ale nie w każdym przypadku miażdżycy tętnic mamy duże nagromadzenie cholesterolu w ścianach naczyń. Przynajmniej w fazie początkowej, gdy choroba się zaczyna. Pierwszym etapem rozpoczynającej się miażdżycy tętnic jest uszkodzenie warstwy mięśniowej ścianki naczynia tętniczego. W tym miejscu, sprzyjającym powstawaniu zatoru i zakrzepu, rozpoczyna się proces osadzania płytek krwi, leukocytów i innych elementów układu odpornościowego (ma miejsce przecież stan zapalny). Zaistniała sytuacja jest podobna do zawirowania wody w strumieniu górskiej wody, wokół zaistniałej, początkowo małej przeszkody zaczynają się gromadzić najróżniejsze twory. Identycznie jest w naczyniach krwionośnych. Zanim cholesterol zacznie odkładać się w ścianie uszkodzonego naczynia, zatrzymało się tam już wcześniej całe mnóstwo innych przeszkód, jest wapń, związki fluorowe sodu, elementy koagulacyjne wewnątrz naczyniowego zakrzepu, związki chemiczne ciężkich metali, znajdywane w wodzie, pożywieniu i powietrzu, na końcu zaczyna w tym “feralnym” miejscu odkładać się cholesterol.
To prawda, cholesterol jest odnajdywany w zatorach tętniczych, ale nie on je powoduje!
Proszę pamiętać, że fizyczna struktura cząsteczek cholesterolu ma charakter bardzo gładki i śliski, podobna jest struktura wewnętrznych ścian tętnic, tak więc jest niemożliwe, aby cząsteczki cholesterolu, zawarte w strumieniu krwi pędzącej z szybkością 100 km/godz. miały możliwość “przykleić się” do ścianki tętnicy. Wewnętrzna wyściółka tętnicy musi być uszkodzona wcześniej, a wtedy każda drobina, cząsteczka białka, cukru, tłuszczu, czy minerału znajdująca się w krążącej krwi będzie przyczyniać się do narastania zatoru w świetle naczynia tętniczego (często umiejscowionego w zespole naczyń wieńcowych serca – stanowiąc bezpośrednią przyczynę zawału serca).
Tak więc jeden z dogmatów medycznych zostaje obalony, nie cholesterol jest przyczyną zatorów naczyniowych, natomiast uszkodzenia na różnym, innym tle wewnętrznej ściany tętnicy są przyczyną zablokowania tych naczyń. Cholesterol krąży zarówno w żyłach jak i w tętnicach, zatory cholesterolowe powstają jedynie w tętnicach, a nie w żyłach i związane to jest z anatomicznymi różnicami budowy ścianek tętnic i żył.
Jest naukowo udowodnione, że wyraźne zmniejszenie w Ameryce konsumpcji żywności bogatej w cholesterol (jaja, masło, smalec, itp.), dało wyniki wręcz odwrotne, liczba zgonów na skutek miażdżycy tętnic wyraźnie wzrosła!
Eskimosi zjadają pożywienie o bardzo dużej zawartości tłuszczu oraz białka zwierzęcego. Ich poziom cholesterolu we krwi jest bardzo wysoki zaś zachorowalność na miażdżycę tętnic jedna z najniższych w świecie. Cholesterol jest niezbędnym elementem w naszym ustroju. Znajduje się w każdej niemal komórce naszego ciała. Jest konieczny w powstawaniu impulsów nerwowych, jest znajdywany w dużych ilościach w mózgu, jest składnikiem żółci, wchodzi w strukturę hormonów, szczególnie tych warunkujących “sex”. Bierze udział w syntezie witaminy D pod skórą.
W rzeczywistości jest on tak bardzo niezbędny w naszym organizmie, że w rezultacie im mniej go spożywamy, tym więcej go wewnętrznie wytwarzamy, zresztą i tak tylko 25% ustrojowego cholesterolu pochodzi z pożywienia, pozostałe 75% jest produkowane przez organizm.
Jeszcze jedna ciekawostka, która neguje cholesterolowy dogmat to fakt, że 80% potencjalnych kandydatów do zabiegu przeszczepu tętnic wieńcowych (tzw. bypass surgery), którzy niestety umierają w wyniku zawału serca jeszcze przed zabiegiem – nie ma wcale podniesionego poziomu cholesterolu we krwi.
Osoby zainteresowane powyższą tematyką zapraszam do konsultacji w Mississauga:
Tel. 416 804-3934