Pasożyty i toksemia
Pasożyty i toksemia
Głównym tematem wielu publikacji ukazujących się ostatnio w prasie polonijnej jest zagadnienie oczyszczania organizmu z pasożytów.
Głównym tematem wielu publikacji ukazujących się ostatnio w prasie polonijnej jest zagadnienie oczyszczania organizmu z pasożytów.
Dochodzi prawie do powszechnej obsesji na temat naszych personalnych koligacji z robactwem. Nie jest za dobrze, ale znowu nie tak tragicznie, jak sugerują pewne źródła. Zlikwidujcie robaki i zdrowie niemalże gwarantowane na zawsze. Jakkolwiek zamysł to przedni, to prawda nieco inna.
Objawy związane z obecnością pasożytów są bardzo różnorakie. Trzeba pamiętać, że takie same objawy, jakie podają autorzy wspomnianych reklam – występują również przy innych, bardzo poważnych chorobach, gdzie przyczyną nie jest wcale inwazja pasożytów.
Dlatego też warto zauważyć, że zatwardzenie lub rozwolnienie, gazy i wzdęcia, syndrom podrażnionego jelita, bóle stawów i mięśni, anemie i alergie, problemy skórne, nerwowość, zaburzenia snu, przemęczenie i dysfunkcje immunologiczne – są same w sobie już poważnymi objawami i wiązanie ich zawsze z obecnością pasożytów może być absolutnie przypadkowe, lub wręcz po prostu zbyt pochopne i mylne.
Warto o tym pamiętać. Nasz organizm jest trochę bardziej skomplikowany niż powiedzmy silnik samochodowy i dlatego też w wypadku złego funkcjonowania tego też silnika nie wystarczy jedynie umyć silnik i zmienić olej. Pomaga to na pewno i należy to robić systematycznie, ale dbać o nasze zdrowie i leczyć poważne objawy, albo ich pierwsze zwiastuny – radzę robić u ludzi, którzy znają się na tym profesjonalnie, gdyż aliści dziwić się można, że niektórzy spodziewają się być wyleczonymi po zasięgnięciu “diagnozy i terapii” jedynie gazetowej.
Sprzedawcy ziół z firmy marketingowej nie mają i nie mogą mieć najmniejszego pojęcia jakie skutki na Wasz organizm może mieć konkretny preparat i czy jest on w ogóle dla Was przydatny. Składa się na to bardzo wiele czynników, zapewniam, że dużo więcej, niż nawet biegłe wiadomości handlowe. O tym także trzeba pamiętać. Mam nadzieję, że w tym miejscu odpowiedziałem na pytania tych wielu z Państwa, którzy zapytują, dlaczego mimo oczyszczenia (?) organizmu w dalszym ciągu cierpią na Multiple Sclerosis, bezsenność nerwicową, obniżenie lub zanik odporności, choroby nowotworowe lub inne poważne schorzenia. Medycyna Naturalna to dziedzina bardzo rozległa i poważna, nasz organizm jest bardzo skomplikowany i musimy pamiętać, że nawet obszerna i agresywna akcja propagandowa jednego preparatu lub konkretnej Firmy nie zastąpi właściwej diagnostyki, terapii i wiedzy – bo dopiero z tych elementów składa się Medycyna Współczesna lub Naturalna. Pomoc ludziom chorym i sugestie terapeutyczne to sprawa bardzo poważna i nie może być traktowana jako przypadkowe hobby lub źródło zarobku przy sprzedaży ziołowych preparatów, przez ludzi zawodowo do tego nie przygotowanych.
A teraz w drugiej części naszego Naturalnie Zdrowotnego spotkania chciałbym poruszyć inne zagadnienie, które także często jest przedmiotem zapytań ze strony Czytelników. Chodzi o wzajemne relacje fizjologiczno-patologiczne między okrężnicą (jelito grube) a organizmem kobiety. Pomówmy więc chwilę o konsekwencjach zdrowotnych u kobiety w przypadku choroby okrężnicy, będącej swojego rodzaju “bombą zegarową”.
Na samym początku kilka słów o włókniakach (fibroids), cystach lub guzach (tumors). Czy myślicie, że tkwią one w ustroju kobiety od urodzenia, lub pojawiły się nagle z dnia na dzień?
Czasami te najprostsze odpowiedzi stają się najtrudniejszymi. Toksemia. Wtórne wchłanianie swoich własnych, wcześniej wytworzonych toksyn – rzuca dzisiaj na kolana ludzki gatunek. Czy moglibyśmy chorować, gdyby krążąca krew była czysta i nieskażona ? Jak to może się stać, że tak wiele toksyn krąży we krwi i co mogłoby nastąpić, gdyby nie zostały one wtórnie zaabsorbowane do krwiobiegu?
Konsekwentnie gdzie może być większe źródło wtórnego zakażenia – jak nie okrężnica, jelito grube? Czy pamiętacie Państwo, że głównym zadaniem krwi jest nieustanny kontakt, rodzaj “kąpieli” tkanek i komórek – celem odprowadzenia dwutlenku węgla i produktów odpadowych przemiany materii, zaś jednocześnie doprowadzenia do nich tlenu i produktów odżywczych? Czy ktoś z Was próbował kiedyś kąpać się lub jedynie myć w brudnej wodzie?
Jeżeli tak, to zapewne bez spodziewanego, oczyszczającego ostatecznego wyniku!
Jeżeli krążąca krew nie jest oczyszczona, to jedyne co tkanki otrzymują – to nowe porcje toksyn, zaś oczyszczanie komórek jest już prawie niemożliwe. U kobiety szczególnie ważna jest okolica talii, bo rejony ciała poniżej talii są bardzo krytycznie eksponowane na działalność toksyn. To właśnie tutaj poprzez macicę przepływa, lub powinna przepływać szczególnie duża ilość krwi.
Stąd też gdy zapalenie a później finalnie prawie stagnacja krwi w tej okolicy ma miejsce – macica i jej przydatki stają się toksyczną bombą. Tak więc, gdy w tym krytycznym przewężeniu krążeniowym zastoje krwi stają się problemem, mamy początki powstawania guzów i cyst tak często znajdowanych w tej okolicy. W rejon stanu zapalnego organizm wysyła olbrzymią, zmasowaną ilość białych krwinek, celem zwalczenia zapalenia. Stałe i ciągłe podrażnianie, irytacja tych organów, powoduje na zasadzie “pozytywnego sprzężenia zwrotnego” – narastanie i zwiększenie stopnia istniejącego już zapalenia.
Ilość zmasowanych w tej okolicy toksyn wzrasta bardzo szybko. Kiedyś elastyczna, delikatna i wiotka tkanka łączna (włóknista) ulega obecnie nienormalnemu stwardnieniu na podobieństwo twardej blizny lub masy bliznowatej. Ta twarda tkanka, nowopowstała w miejscu zmienionej miękkiej struktury organu właściwego, utrudnia krążenie krwi i zwiększa tym samym akumulację toksyn, pogłębiając istniejący już stan zapalny i degenerujący. Od tego stadium już tylko krok do procesu nowotworowego. Stąd tak wiele cyst, włókniaków i nowotworów złośliwych w macicy, jajnikach, węzłach chłonnych, jelicie grubym, wątrobie, nerkach, śledzionie i trzustce. Gdy mówimy o cystach i guzach to Chińczycy uważają, iż są to magazyny wszystkich toksycznych odpadów organizmu. Im większa cysta lub guz tym bardziej toksyczna jest krew.
Osoby zainteresowane powyższą tematyką zapraszam do konsultacji. Tel. 416 804-3934 w Mississauga.
Dr. T. Szczesny Andrews, Ph.D. studiował nauki medyczne w Polsce. Specjalizuje się od ponad 30 lat w Tradycyjnej Chińskiej Medycynie, której tajniki zgłębiał w czasie kolejnych lat pracy w Afryce, Chinach i Korei. Stosuje również sprawdzone i naukowo udokumentowane metody Dietetycznej Korekty Żywienia, pracował naukowo na Uniwersytetach w Warszawie i Montrealu. Jest autorem wielu prac naukowych.