Świąteczny Opłatek Klubu Żeglarskiego Biały Żagiel
Świąteczny Opłatek Klubu Żeglarskiego Biały Żagiel
W poniedziałkowy wieczór Klub Żeglarski Biały Żagiel zaprosił swoich członków oraz grupę seniorów na tradycyjny opłatek.
Spotkanie odbyło się w ciepłej, rodzinnej atmosferze, a uczestnicy, jak co roku, pokazali, że żeglarstwo to nie tylko pasja, ale również więź, która łączy ludzi niezależnie od wieku i doświadczenia.
Wszystkich przybyłych powitał komandor klubu, pan Janusz Polak, który w swoim przemówieniu podkreślił znaczenie tradycji i wspólnoty w życiu klubu. Po oficjalnym otwarciu uroczystości zaprosił zgromadzonych do podzielenia się opłatkiem. Ten wzruszający moment był okazją do złożenia sobie życzeń, wyrażenia wdzięczności za mijający rok i snucia planów na przyszłość.
Część artystyczną rozpoczął występ zespołu Białego Żagla, który zagrał kilka znanych utworów, wprowadzając uczestników w świąteczny nastrój. Następnie na scenie pojawił się Arek Wlizło, który urzekł publiczność swoim talentem, wykonując kilka pięknych piosenek. Jego występ spotkał się z ogromnym entuzjazmem i zachęcił zgromadzonych do wspólnego śpiewania.
Wyjątkowym punktem programu była zbiórka na rzecz dzieci Inuickich. Członkowie klubu okazali wielkie serca, wspierając akcję charytatywną, która ma na celu pomoc najmłodszym mieszkańcom Arktyki. To piękny gest, który pokazał, że społeczność żeglarska potrafi dzielić się dobrem nie tylko na wodzie ale i na lądzie.
Tradycyjne potluck, czyli wspólny poczęstunek, był zwieńczeniem wieczoru. Stoły uginały się od pysznych, domowych potraw, które każdy przyniósł, by podzielić się z innymi. Rozmowy przy stole, wspomnienia z rejsów i plany na przyszłe wyprawy stworzyły ciepłą, rodzinną atmosferę.
Spotkanie opłatkowe Klubu Biały Żagiel było nie tylko okazją do świętowania, ale również do umocnienia więzi wśród członków klubu. To wydarzenie pokazało, że żeglarstwo to nie tylko pasja do wiatru i wody, ale także wspólnota ludzi, którzy potrafią się wspierać, dzielić radością i działać na rzecz innych.
Michał Bogusławski
Komentarze (0)