Lekarka 10 dni opiekowała się umierającym dzieckiem. Nie otrzyma wynagrodzenia
Lekarka 10 dni opiekowała się umierającym dzieckiem. Nie otrzyma wynagrodzenia

Dr Jane Healey mówi, że chciałaby spędzać więcej czasu z pacjentami, zamiast zajmować się problemami z rozliczeniami w ramach OHIP.
Gdy wniosek o wypłatę świadczenia dla noworodka, który zmarł po 10 dniach w jednym ze szpitali regionu Toronto, został odrzucony, dr Jane Healey musiała podjąć trudną decyzję: walczyć o należność czy prosić pogrążonych w żałobie rodziców o wizytę w Service Ontario. Postanowiła nie obciążać rodziny — ale oznaczało to, że za swoją pracę nie otrzyma wynagrodzenia.
Jak podkreśla, nie jest w tym odosobniona. Kwestie rozliczeń z systemem OHIP stały się jednym z najpoważniejszych sporów między lekarzami a prowincją, gdy obie strony próbują sfinalizować nową umowę.
Ministerstwo Zdrowia zapewnia, że ponad 99% wniosków o płatność jest automatycznie akceptowanych, co ma świadczyć o skuteczności systemu. Jednak przy ponad 200 mln roszczeń rocznie oznacza to, że nawet 1,16 mln przypadków jest odrzucanych lub wymaga dodatkowego badania.
Lekarze wskazują, że problemy najczęściej dotyczą skomplikowanych zabiegów, w których uczestniczy wielu specjalistów — od operacji ponownego przyszycia kończyn po trudne interwencje neonatologiczne.
— Lekarz może mieć poczucie, że za innowacyjną i ratującą życie pracę nie otrzyma zapłaty, jeśli rozliczenie okaże się „zbyt skomplikowane” — podkreśla dr Zainab Abdurrahman, prezes OMA. — To może zniechęcać do podejmowania najtrudniejszych przypadków.
Lekarze chcą zmian: rozliczenia w dobrej wierze i kliniczny nadzór
Ontario Medical Association zabiega o przywrócenie płatności w dobrej wierze — tak, aby lekarze mogli wystawić rachunek za leczenie osób bez aktywnego ubezpieczenia, np.:
- noworodków, które nie zdążyły otrzymać karty OHIP
- pacjentów w stanie krytycznym bez dokumentów
Drugim postulatem jest utworzenie biura rzecznika OHIP z ekspertami klinicznymi, którzy ocenialiby złożone wnioski. Obecnie w takich przypadkach dokumentację analizują urzędnicy, co zdaniem lekarzy prowadzi do błędnych decyzji.
Resort zdrowia odpowiada, że część tych działań jest już realizowana, a 95% bardziej skomplikowanych roszczeń rozpatrywanych jest w ciągu 30 dni.
Arbiter nakazał obu stronom wypracowanie rozwiązań do końca 2025 roku. Jeśli porozumienia nie będzie — spór wróci na drogę arbitrażu.



